prolog.

578 37 1
                                    

od autorki: ha, któż to wrócił (ja tak jakby).



"ONE DIRECTION, PRETENDENCI DO WYGRANIA SIÓDMEJ EDYCJI X-FACTORA ZAJĘLI TRZECIE MIEJSCE - FANKI ZESPOŁU ZDRUZGOTANE"


Zayn nie wiedział, że przegrana w tym popularnym programie tak zaboli. Nie wiedział, że z pozoru losowo dobrani chłopcy stworzą namiastkę jego małej rodziny. Skąd mógł przypuszczać, że będąc z nimi będzie czuł się jak na najlepszej imprezie w mieście? Zayn tego nie wiedział, aż do teraz.

Zabolało. I to bardzo mocno, ale nie mógł rozkleić się przed kamerami, na to pozwoli sobie, po za widocznością. W pokoju, gdy będzie tulił się do najlepszego przytulacza na świecie. Malik tylko czekał na to aż będzie mógł przytulić się do Nialla i wypłakać ten cały ból.

Bał się. Najzwyklej na świecie bał się - nawet jego brzuch zwinął się w supełek na samą tylko myśl o tym wszystkim - że po powrocie do domu jego życie znów stanie się do bólu spokojne i nudne.

I zimne. Już nie będzie Irlandzkich uścisków.

Nie będzie.



„ONE DIRECTION WYDAJĄ SWÓJ PIERWSZY SINGIEL - WHAT MAKES YOU BEAUTIFUL - CZY MAJĄ ZAMIAR PODBIĆ SERCA MILIONÓW DZIEWCZĄT NA ŚWIECIE?"


Powiedzenie, że Zayn nie był szczęśliwy to niedopowiedzenie roku. Był mega szczęśliwy – fakt numer jeden – nie wiele mu do szczęścia potrzeba było. Naprawdę.

Zayn. Przyjaciele. Mały busik, oraz niebieskooki, który napełniał jego świat kolorami. Komu cokolwiek więcej do szczęścia jest potrzebne, gdy pod ręką ma najcudowniejsze oczy pod słońcem? A ramiona, które tulą najcudowniej na świecie? Niall Horan był czystą definicją szczęścia i radości dla Zayna Malika.

Na pewno nie jemu - Zaynowi Malikowi, najszczęśliwszemu człowiekowi na ziemi.



„ZAYN MALIK, CZŁONEK POPULARNEGO BOYSBANDU UMAWIA SIĘ Z PERRIE EDWARDS - CZŁONKINIĄ LITTLE MIX, GIRLSBANDU (WCZEŚNIEJ RHYTHMIX) KTÓRY WYGRAŁ ÓSMĄ EDYCJĘ X-FACTORA - CZY TO MIŁOŚĆ?"


Zayn chciał jedynie zapaść się pod ziemię i nie wychodzić z niej póki wszystko nie zniknie. Po raz pierwszy w życiu poczuł się tak potwornie zmanipulowany.

I opuszczony.

Beznadziejny.

Zimny.

Niespokojny.

Ale przede wszystkim czuł się zmanipulowany i po raz pierwszy w życiu poczuł jak to jest być najniżej w hierarchii. Po raz pierwszy zarząd wymagał od niego czegoś, czego on... on nie chciał robić. A wiedział, że musiał to zrobić, bo kim on jest, żeby odmówić?

Nikim - oto, kim on jest.

A wiecie, co było najgorsze dla Zayna? Zobaczenie bólu w jego ukochanych niebieskich oczach. Przyprawił masę bólu komuś, na kim mu naprawdę zależało.



"ZAYN MALIK OŚWIADCZA SIĘ SWOJEJ DZIEWCZYNIE - PERRIE EDWARDS - TO NA PEWNO PRAWDZIWA MIŁOŚĆ!"


Cyrk. To jedno słowo, jakie chodziło Zaynowi po głowie. To, co działo się wszędzie dookoła niego powodowało, że miał ochotę ukryć się w irlandzkich ramionach, ale nie mógł. Wiedział, że wtedy zostanie zjedzony żywcem przez innych, więc trzymał się na odległość.

To było zbyt logiczne i zbyt prawdziwe, aby mogło być tylko snem - a raczej koszmarem. Zayn przecież był już za długo szczęśliwy, nieprawdaż? Dlaczego by nie spieprzyć życia komuś takiemu, jak on. Po co pozwolić mu być szczęśliwym z tym kogo on naprawdę kocha?



„EKSKLUZYWNY WYWIAD Z ŚWIEŻO UPIECZONYMI MAŁŻONKAMI - CZY MOŻEMY SPODZIEWAĆ SIĘ MAŁEGO MALIKA JUŻ WKRÓTCE?"


Pustka.

Cisza.

Chłód.

Odtrącenie.

Fałszywy uśmiech, śmiech. Fałszywa radość do otaczającego świata. Obrzydzenie do samego siebie i do całego tego otaczającego go towarzystwa. Do wszystkich prócz Irlandczyka. Nie mógł być na niego zły za to, że... wyglądał na szczęśliwego. Chyba, że on też grał – zupełnie tak jak Malik – Zayn tego nie wiedział, mało rozmawiali – Horan ograniczył rozmowy z nim do niezbędnego minimum.

Zayn czuł się odtrącony i zatracony, definitywnie nie był już szczęśliwym człowiekiem.

„ONE DIRECTION DAŁO OSTATNI KONCERT PRZED ZAKOŃCZENIEM SWOJEJ PAROLETNIEJ KARIERY"

Koniec. Tylko zespół trzymał Zayn w pionie i na poziomie. Teraz już był wolny, nie musiał afiszować się ze swoim związkiem, prawda?

Błąd.

Zayn musiał wciąż przebywać wszędzie wraz z żoną. Nie mężem, jak sobie wymarzył, a z żoną. Pieprzoną kobietą. Kobietą, która nosiła jego dziecko - ale jak to zrobił? Zayn wiedział, skąd się biorą dzieci, ale nic sobie nie przypominał na ten temat.

Zayn Malik szybko przeszedł od najszczęśliwszego człowieka na ziemi, który mógł w dowolnej chwili przytulić się do ukochanego Irlandczyka, do człowieka, który pogubił się na swojej drodze życiowej. Zayn Malik, ten sam, który od dawien dawna przetrzymuje na dnia swojej szuflady małą srebrną obrączkę.

Obrączkę, której nie miał nigdy szansy założyć na ukochaną dłoń.

Obrączkę, która była niewypowiedzianą obietnicą.

Jednak to wszystko przepadło. Zniknęło. To wszystko, co teraz go otacza, w tym 2019 roku to już tylko popiół. Popiół po jego zniszczonych marzeniach.

Jedyne, co teraz Zayn ma to żonę, dziecko, srebrną obrączkę bez właściciela, oraz zniszczone marzenia. I zrobił to sam, na swoje własne życzenie. Jednak... może jest jeszcze jakaś maleńka szansa? Najmniejsza szansa na odbudowanie złamanych marzeń?


broken dreams || ziallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz