[2]

1.4K 113 2
                                    

Jeffrey Woods założył słuchawki i wyszedł na spacer do lasu.Dziś akurat nie miał nastroju zabijać.Miał zamiar wyrzucić z pamięci ten incydent.
Szedł leśną ścieżką usłaną mchem i mokrymi liśćmi.Z lewej i prawej strony rosło wiele przeróżnych grzybów.Od kurek po muchomory ( Nie jestem kreatywna co do nazw grzybów ).Strzeliste sosny rosły jedna obok drugiej.Dało się słyszeć hukanie sów.
Jeff wcale nie zwracał uwagi na otaczające go piękno przyrody.Myślał jedynie o tym...no właśnie,o czym?
Czy o tym że Ben wziął jego rzecz bez pytania? Czy to że ośmieszył się przed Slendermanem?
A może o tym że on wyglądał w mojej bluzie tak uroczo?
- Nie! O czym ja ku*wa myślę?!
Jeff ze złością spoliczkował swoją twarz.Nie umiał przestać o tym myśleć.A przecież nic takiego się nie stało.
Co się ze mną dzieje?
BEN;
Minęły 3..prawie 4 godziny odkąd Jeff wyszedł.Trochę się o niego martwię.To przezemnie tak się zezłościł.
Pytałem Slendiego czy widział go gdzieś,ale wciąż ani śladu.Dawniej często wychodził,ale nie na tak długo.A na dodatek tylko chciał się przewietrzyć. Wpadłem na genialny pomysł ( no ta XD ) Pójdę po niego a w drodze powrotnej się przeprosiny.I wszystko wróci do normy! Ale teraz konsola wzywa...
(♥ó㉨ò)ノ♡ Zapraszam do komentowania ❤

Love Me ( Ben x Jeff )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz