Gdy Rodzice rozpakowywali rzeczy i meble, Engie i Roksana poszli na pole. Jak zwykle Engie czuła to dziwne uczucie, które towarzyszy jej już trzeci raz. Zatem Roksana na polu bawiła się znakomicie. Gdy Roksana zobaczyła swoją siostrę przygnębioną od razu zareagowała:
-Engie co się dzieje? - spytała Roksana
- A nic, tylko to uczucie... - odpowiedziała jej Engie
-Engie to tylko takie uczucie, nie martw się. Teraz głowa do góry i chodź się bawić! - Powiedziała pociesznie i stanowczo do siostry Roksana.
Engie posłuchała się Roksany i razem się fajnie bawiły. Do tego czasu kiedy zobaczyły przez jakiś czas Mężczyznę spacerującego obok nich wpatrującego się w nie. Dziewczynki w mgnieniu oka pobiegły do domu, który był kilka metrów stąd. Opowiedziały to rodzicom. Po czym poprosiły tatę, żeby zobaczył. Ale gdy wyszli razem z tatą już tego pana nie było. Wtedy mama na to:
-Na dziś może koniec zabawy,pójdźcie na górę i niech każda wybierze swoje łóżko. - Powiedziała stanowczo.
Dziewczynki ścigały się na schodach, która będzie pierwsza w pokoju. Lecz niestety ta starsza poślizgnęła się i rozwaliła sobie kolano. Oczywiście był płacz, ale potem jak Roksana się uspokoiła położyła się i zaczęła oglądać w salonie telewizje. Po czym od razu zasnęła, a była godzina 19:21. Engie siedziała w swoim pokoju i rysowała coś po kartkach. Gdy oglądała widoki z okna znowu zobaczyła tego pana spacerującego tym razem obok ich ogródka, a także domu. Engie od razu zbiegła na dół powiedzieć to tacie. Tata jak zwykle zareagował, ale gdy wyjrzał przez okno od salonu nikogo nie było.
-Engie skończ już te swoje gierki! - krzyknęła mama.
-Ale ja nic nie zmyślam! - odpowiedziała krzycząc do mamy Engie.-Engie nie tym tonem do mamy, a ty Izabello (tak się nazywała mama Engie i Roksany) nie możesz też zarzucać jej, że sobie coś zmyśliła. Bo po co miała by to robić? - Powiedział stanowczo tata.
◘ OD AUTORA ◘
Kolejne rozdziały o 17:45
CZYTASZ
Niezapomniane Lato
HorrorZapraszam do lajkowania i komentowania :) (chodzi o miłe komy ;) )