Zamiast wstępu. (ciąg dalszy)

23 2 2
                                    

I jeszcze jedno – nie oczekuj, że każdy podróżuje tą samą drogą. To byłoby chore na dłuższą metę. Naprawdę nie wiem, jak Ty to przeżyjesz, nie wiem, jak przeżyłby to Twój znajomy, ba, nie wiem, jak ja to bym przeżył. Sposób podróżowania zależy od Ciebie. Czy będzie to ucieczka, przed światem, przed samym sobą? Czy może będziesz pędził, aby to wszystko mieć już za sobą? Może zatrzymasz się i już nie posuniesz się naprzód? Pamiętaj, że to Ty będziesz za to odpowiadał. Każda Twoja decyzja kryje za sobą nowe wyzwanie. Na wszystko musisz znaleźć odpowiedź. To wcale nie takie trudne. Trudniej będzie Ci się pogodzić ze swoimi odpowiedziami. Ale nie zmienisz już siebie. Będziesz się mylił, pozwalam Ci się mylić, będziesz miał wystarczająco dużo czasu na poprawę.

Jest miejsce, jest czas. Przygotowałem dla Ciebie pewną historię. Wybierz sobie rolę w moim teatrze, którą zagrasz. Od początku bądź uważny, bo będzie Ci ciężko pokonać całą drogę. Spróbuj odnaleźć coś znajomego, co pomoże Ci się oswoić. Już nigdy nie wrócisz do tej chwili. Pomyśl, kim teraz jesteś, jakie masz ideały, do czego dążysz. Nie chcę Cię zmieniać, jedynie może poprawić, co jest do poprawienia. A i też tego nie jestem w stanie zrobić, wszystko jest w Twoich rękach.

Spotkamy się już niedługo, a kiedy? Czyż nie zależy to od Ciebie? Czekam na Ciebie na końcu drogi, którą podjąłeś się pokonać.

  Szybkość, z jaką zło ściąga nas w dół.  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz