Część Bez tytułu 5

83 15 2
                                    

-jasne Zelo , pytaj o co chcesz ja wszystko ci odpowie...

-czujesz cos więcej do Daehyuna oprócz zwykłej przyjaźni ?- przerwał mi odpowiedź , okropnym pytaniem ....

-nie , dlaczego o coś takiego pytasz ?

-bo jeśli tak ... To śpiesz sie bo . go możesz stracić , przez jakąś dziewczynę - chłopak wyszedł , a ja ? Zastanawiłam się nad jego pytaniem ....i odpowiedzią .

Nastepny dzień .

Obudziłam sie w maire dobrze ...zostałąm obudzona w miarę dobrze przez chłopaków . Do pokoju wbiegł mi Jungup , że jest późno i chce zjeść bo jest strasznie głodny , a ja oczywiście musiałam mu przygotować śniadanie ...ehhhhhh!!!!

W kuchni czekał już Zelo , Yongguk , głupi Jungup  i CHimhan .

-Ej chłopaki - powiedziałam kładąc im jedzenia na talerze

-ej dziewczyno - powiedział Chimhan z jakiem w buzi ....

-ja dziś wychodzę o 21:00 i nie będzie mnie w domu na noc , jutro wrócę

-ok tylko na siebie uważaj - odpowiedział mój brat

-zaraz , zaraz ... gdzie ty niby idziesz ? - do kuchni wszedł nagle Daehun

-na imprezę

-nigdzie nie idziesz  - odpowiedział biorąc jedną  z moich kanapek

-a to niby czemu - odebrałam mu ją

-no bo nie , sama nie będziesz tam chodzić - wziął mi ją z powrotem

-nie będziesz mi mówić co mam robić , jestem już pełnoletnia i mogę chodzić gdzie ...

-nie idziesz kurwa powiedziałem !!! - chłopak zaczął krzyczeć na co mój brat stał od stołu

-ej uważaj co mówisz do mojej siostry ...- powiedział YONGGUK

-to ty uważaj co do mnie mówisz !!! Niby jesteś jej bratem a pozwalasz jej na takie coś !!!

-jest odpowiedzialną dziewczyną

-ale ty nie odpowiedzialnym  bratem !!!- Daehyun za całej siły uderzył w blat

-Dae !!! Uspokój się , nie możesz jej zabronić tam pójść - odezwał sie Zelo

-Hyuna - Dae skierował sie do mnie - jeżli pujdziesz ... nie przychodź juz do mnie - wyszedł

-i co zrobisz ? - spytał sie Jungup jedząc śniadanie

-chyba dobrze wiecie

-pójdziesz ?

-nie dziś chłopaki , nie dziś....

Wróciłam , zapłakana do pokoju  . Bardzo chiałam tam pójść . Ale postanowiłam zostać , tylko dlatego idioty.

Ktoś wszedł do mojego pokoju . Oczywiscie  Dae .

-Wyjdź stąd - powiedziałam dalej płacząc

-zostałaś ...

-wyjdź !!!! - zamiast słyszec zamykające sie drzwi , słyszałam kroki zbliżające sie ku mojej osoby . Nagle poczułam jego dłonie na moich  biodrach , które przysuwały mnie do niego .

-Wiesz , że jesteś dla mnie najważniejsza , ja się o ciebie prostu boję ...- głaskał moje włosy

-wiem , liczy sie to dla mnie , ale...

-ale ? - złapał mój podbródek ,i uniósł w górę - patrz mi w prosto w oczy jak do mnie mówisz proszę ...

-ale , wstydzę cię - powiedziałam czerwieniąc się

-hah , a czego kochana ? Może ? mnie sie wstydzisz ? Doprowadzam cię aż do takiego stanu ? - zaczął zjeżdżać po moim kolanie ręką

-weź mnie nie denerwuj , wiesz  że nie lubie patrzeć każdemu w oczy kretynie - wyszłam z jego uścisku

-haha... oj serniczku - usiadł obok mnie - wiesz , że żartuje , przecież nie mógłbym niczego z tobą zrobić

-ze mną zrobić ? czemu nie

-no bo jesteśmy rodzeństewem , jesteś moją młodszą siostrą Hyuna

-ale wiesz , ze tak naprawdę nie ... chyba nie zapomniałeś o tym nie ? - chłopak spojrzał na mnie unosząc brew

-yyy, no wiem , ale do czego teraz zmierzasz ?

-ja ? do niczego Dae

-no ale ... pwiedziałaś to tak , że zrozumiałem że ...

-że co ?

-no , że jako byś chciała coś ze mną zrobić ...- spuścił głowę w dół

-eeee... wiesz , może o tym zapomnijmy

-dobry pomysł , wiesz , ja już pójdę

-stój - złapałam jego dłoń - zostaniesz ze mną do póki nie usne ?

-czywiście - uśmiechnął się - wiesz ...może razem pójdziemy kiedys na imprezę ?

-hah , dobrze - Daehyun pocałował mnie czule w czoło i usnełam

MY FRIEND  MY LOVE B.A.PWhere stories live. Discover now