Rozdział 1.

339 29 3
                                    

Moi ostatni goście którzy tutaj zawitali, nie pozostali na długo. Ale nie powiem, było śmiesznie kiedy tej tępęj blondynce wbił się "znikąd" kilof w plecy. Z racji, iż już nie mam towarzystwa muszę sobie jakieś załatwić. Rutyna. Dałem ulotki do każdego sklepu, i po kilku godzinach zgłosiła się jakaś 5 osób, chyba grupka. Aby się zgłosić, wystarczyło mi napisać sms i przyjść o 17.00 do mojego szpitala.
Tak jak godzina wskazywała tak i oni przyszli, a drzwi zamknęły się na trzy dni, licząc od tej godziny. Kiedy ich tylko zobaczyłem pomślałem;
"No to zajebiscie."
Dlaczego tak? Już wam powiem.
Ta grupka składała się z 5 osób tak jak mówiłem, i każdy był inny.
Pierwszy typ. - typowa dziwka. Dopiero weszła i już patrzyła na "ptaszki swoich kolegów". Plus jeden do niej mrugnął, i chyba wiem w jakim celu. (Imię; Crystal)
Drugi typ. - zawsze zjarany ziomek. Widziałem jak prowadził auto. Jarał jointa. Wszedł do mnie. Jara jointa. Już wiem na co by była mu potrzebna ta kasa... (Dave)
Trzeci typ. - poważna laska. Ubrana normalnie, i patrzyła tylko dookoła czy jest bezpiecznie. (Lavinge)
Czwarty typ. - chłop ruchacz. Ta, to ten mrugał do tej dziwki. Jak do niej puszczał oczko to mu stanął. (Lucas)
No i piąty typ. - laska ruchacza. Jest ładna, mądra (czyli na wygineciu) i nie wie, że jej chłopak to pospolity ruchacz. (Lejla)
Cała piątka.

Podszedłem do mikrofonu który miałem w swoim pokoju i zaprosiłem każdego z nich do innego pokoju. Kiedy dokładniej sobie "obejrzałem" Leje, bardzo mi się spodobała. Jeśli będzie grzeczna, może nie spotka ją śmierć.

----
I jak? :D
Początkowe rozdziały zawsze są u mnie krótkie :3 :*

Trzy Noce W Opuszczonym Szpitalu.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz