Takie tam

111 7 2
                                    

   Godzina 7:01 . Było bardzo ciężko , ale udało mi sie wstać . Ubrałam szlafroczek i moje nowe bambosze z tygrysiej skóry .Zeszłam na dół , zobaczyłam mojego tate stojącego przy kuchence .
- o widze że coś pichcisz. Co to ? - zapytałam.
-Twoja stara - odpowiedział
z uśmiechem na twarzy .co za słodziak , musze przyznać ,że uwielbiam jak tak żartuje .W tle leciała kościelna nutka . A ja zajadałam sie jajcem .
Nadszedł czas wyjścia z domu . Wzięłam swój plecak i szybkim krokiem zeszłam na dół . Tam miałam sie spotkać z moją BFF . I wtedy . Wtedy go zobaczyłam , siedziała na drzewie (prawdopodobnie dąb ) . Jego chude rąsie wiły sie niczym liany . Był to zabójczo przystojny chłopak ?

Rosół | M.M fanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz