Ludzie boją się potworów, ale nie wiedzą, że sami nimi są...
Opowiem wam historię o nienawiści jednego człowieka do drugiego i długotrwałych tego skutkach.
Przez szkolny korytarz biegła już bardzo zmęczona dziewczyna. Co chwilę się nerwowo oglądała. W pewnej chwili jej wzrok napotkała lekko uchylona szafka, do której się schowała.
-Gdzie jest ta dziwka?-usłyszała głos należący do chłopaka jej przyjaciółki.
-Zapłaci mi za poznanie mojego ojca!
Dziewczyna skuliła się w szafce modląc się o to by ją nie znaleźli. Niestety po chwili drzwi się otworzyły. Stała tam jej, do nie dawna, przyjaciółka. Chwyciła jej ubranie i jednym mocnym ruchem ręki wyrzuciła dziewczynę ze schronienia.
-Kochanie! Tu się schowała nasza puszczalska!-krzyknęła blondynka, na co jej chłopak chwycił wystraszoną rudowłosą i zrzucił ją ze schodów.
Dziewczyna poczuła jak jakaś jej część umiera. Spojrzała w dół i spostrzegła dużo krwi wypłacającej z jej macicy. Poroniła! Łzy zaczęły jej spływać po bladych policzkach.-Powinnaś się cieszyć suko! Przecież nie chciałaś mieć tego bachora! A może chciałaś wyłudzić tylko pieniądze od mojego ojca posiadając go o gwałt?!-zapytała rozwścieczona blondynka.
-On naprawdę mnie wykorzystał.-wyszeptała. Blondynka kopnęła rudą w brzuch, przez co dziewczyna straciła jeszcze trochę krwi, ale chęć wydostania się z tego koszmaru była silniejsza. Zaczęła uciekać. Zobaczyła otwartą salę chemiczną więc szybko do niej weszła. Niestety zobaczyła, że jej krew dokładnie zaznaczyła drogę jej ucieczki.
Do sali wszedł chłopak blondynki. Chwycił pierwszą lepszą fiolkę z jakimś płynem i wylał jej zawartość na rudą. To był jej koniec...