Rozdział 8

313 17 1
                                    

Przykro mi. Spróbuj pomyśleć o kimś kto może ci ją zastąpić?

Tak od jutra.

Ile masz lat?

Z uśmiechem na  twarzy schowałam sprej i wróciłam do mojej drużyny, nadal ćwiczyli. W sumie nie są aż tacy źli, trzeba tylko trochę im pomóc. Może i nie jestem do tego przyzwyczajona, ale jakoś daję sobie radę. W końcu jestem jedną z najlepszych skaterów we wschodnim Londynie.

 — Dobra kochani na dzisiaj koniec.  Jutro widzimy się o tej samej porze tutaj – powiedział Will. Wszyscy skinęłam głowami i dojechaliśmy w stronę swoich kierunkach.
Jakoś nie spieszyło mi się do domu, Louis ma przyprowadzić swoich przyjaciół. Boję się, że nie odnajdę się wśród nich i żaden mnie nie polubi. Wiem to głupie, ale mieszkanie z rodzicami tego mnie nauczyło. Czasem myślę, że gdybym wyniosła się wcześniej nie była bym taka jak teraz. Z drugiej strony, na pewno nie dała bym sobie rady z tym całym syfem.
Ehh...to wszystko jest takie skomplikowane, niby wiem jak mam żyć, a jednak wcale nic nie wiem.
To jest za bardzo skomplikowane. Nie wiem jak sobie z tym radzić, a przecież za tydzień zaczyna się szkoła. Pociesza mnie myśl, że to mój ostatni rok nauki. A no i przy okazji zaczynają się konkursy. W tym roku Max chce pokonać Zayna przywódcę zachodnich skaterów, więc będzie się działo. Jeśli strategia Maxa okaże się dobra, to wygramy z grupą Zayna. Od trzech lat mam wielką ochotę ich pokonać, może tym razem mi się uda.

Stając przed domem wzięłam dwa głębokie wdechy. Jeśli kumple Louisa mnie nie polubią to będzie klapa, miejmy nadzieję, że to się nie stanie.
Chwyciłam klamkę i otwarłam drzwi, powoli weszłam do domu.
Cóż żyje się raz.

— Wróciłam – powiedziałam.
Weszłam do salonu i stanęłam jak wryta. Nie mogąc uwierzyć w to co widzę kilkakrotnie za mrugałam oczami.
Louis przyjaźnił się z Zaynem, Niallem i Liamem.
Ja nie mogę on kumpluje się z zachodnimi skaterami. No to będzie ciekawie.

— Jak było?

— Norma: ćwiczenia, jeżdżenie. Czyli norma – podsumowałam.
Chwyciłam deskę i skierowałam się do swojego pokoju.

— Zejdziesz na dół!

— Ta!
Weszłam do pokoju i zamknęłam drzwi. Ciągle do mnie nie dociera to co zobaczyłam. Szkoda mi go, na prawdę. Walnęłam deskę pod łóżko i szybko podeszłam do szafy. Wyjęłam z niej leginsy i szary top, szybko się w to przebrałam i zeszłam do salonu.

— Nie powiedział bym, że jesteś kuzynką Louisa – powiedział Zayn, gdy siadałam na kanapie.

— Cóż Mulat, tak czasem bywa.

— Nie przeginaj wschód – warknął Niall.

— Zamknij mordę zachód!

— Uspokójcie się!


Mamy kolejny rozdział. Wiem powinien być wcześniej, ale jakoś nie mam weny. Wybaczcie.

Postaram się dodać wcześniej rozdział, ale nic nie obiecuję.

Lecę pa ❤ ❤ ❤



Messages SkaterWhere stories live. Discover now