~oczami Bloom ~
Dzisiaj było dziwnie pusto. Wczoraj nie dało się przejść wszędzie było pełno ludzi. A dziś ani żywej duszy. Zadzwonił mi telefon więc odebrałam.
Mama: Bloom nie jesteś naszą curką znaleźliśmy cię w lesię co się wtedy stało dokładnie nie wiemy .. wyłączyłam telefon i wrzuciłam go do wody usiadłam na ziemi i zasłoniłam twarz rękoma.~ oczami Lloyda ~
Ja : smok się jeszcze nie pojawił?
Kai : nie a wogule wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!
Ja: dzisiaj z tej okazji nie będziemy świętować. ... Zane'jn przybiegł
Zane.: smok sie pojawił ... włożyliśmy stroje ninja i pobiegliśmy "pobawić się" z smokiem. Gdy byliśmy na miejscu smok niszczył wszystko i gdy nas zobaczył tylko barzdiej się rozłościł.~💎oczami Bloom 💎~
Usłyszałam jakiś ryk więc poszłam w jego strone. A tak był smok i pieciu ninja! Gdy tylko zobaczyłam smoka przestraszyłam się. Ale tam stałam był czerwony zielony niebieski czarny i biały ninja. Po chwili walczyli tylko czerwony i zielony bo reszta była ranna potem zielony ninja też został ranny i został czerwony potem smok walnoł go ogonem udeżył o bydynek a czerwony stracił przytomność. Wtedy wyszłam z ukrycia smok na mnie popatrzał i już chciał zionąć ogniem ale gdy popatrzałam mu w oczy zamknoł paszcze rozłożył szeroko skrzydła i zmalał. Podszedł do mnie ja uklękłam i go pogłaskałam zastanawiając się dlaczego mnie nie zabił. Ninja sie podnosili bo osłabli przez tego smoka czerwony ciągle był nie przytomny. Kątem oka zobaczyłam jak na mnie patrzeli byli zdziwieni zreszta sie nie dziwie . Po jakimś czasie czerwony ninja oprzytomniał. Te miejsce skądś pamiętam ale nie potrafie sobie przypomnieć skad. Popatrzyłam smokowi w oczy i trochę sie uspokoiłam. Podszedł do mnie zielony ninja.
Zielony n.: masz na imie Bloom ? Tak?
Ja: tak ale skąd o tym wiesz ?... popatrzałam na reszta ninja patrzyli po sobie porozumiewawczo jakby mnie znali .
Zielony n.: jeżeli pujdziesz z nami to ci wszystko wytłumaczymy.
Ja : dobra ... Wstałam i poszłam z ninja do klasztoru! Wszyscy ninja zdjeli maski
Zielony: zapomnieliśmy się przedstawić jestem Lloyd czerwony to Kai niebieski Jay czarny Coul a biały Zane
Reszta : cześć!
Ja : cześć mam pytanie z kad mnie znacie?!
Lloyd : miałbym nie znać własnej siostry?
Ja: napewno mnie z kimś innym pomyliliście. Ja nie mam brata.
Lloyd : nie pomyliśmy się
Ja : nie wieże ci
Lloyd : masz dzisiaj urodziny kończysz szesnaście lat skądś kojarzysz te miejsce ale nie potrafisz sobię przypomnieć skąd prawda ?
Ja : tak ale dlaczego ja was nie pamiętam
Lloyd : uciekłaś z domu wymazono ci pamięć .
Ja : okey teraz ci wieże ale skąd mnie rozpoznałeś?
Lloyd : po pierwsze moja siostra jako jedyna miała rużowe tęczuwki a po drugie tylko ona potrafiła uspokoić smoka bo to jej smok.
Ja : aha!
Lloyd : nic się nie zmieniłaś nadal o wszystko sie wypytujesz!
Ja : tak już mam.
Już koniec na dziś. Wesołych Świąt Wielkanocnych!