- douze -

1K 94 45
                                    

"Księżniczko, nadal muszę nauczyć cię paru rzeczy" Luke ogłosił podczas przytulania Michaela. Mikey nadal nie wiedział dużo o seksie. Kobiecy chłopak przechylił głowę na słowa Luke'a.

"Co ty na to żebyśmy zaczęli teraz? Tatuś ma parę rzeczy zaplanowanych."

"Nie" Michael pokręcił głową uśmiechając się trochę głupkowato.

Luke usiadł i chwycił nadgarstek Michaela "Co ty do mnie powiedziałeś, mały?"

Michael pisnął na działania Luke'a i przełknął. On zdecydowanie zostanie ukarany.

"Powiedziałem nie, Luke" chłopak powiedział z demonicznym spojrzeniem na twarzy.

"To jest to" Luke wstał "Na swoje kolana, teraz. Zdenerwowałeś tatusia."

Michael stał się boleśnie twardy na słowa i postawę Luke'a. Widzenie wściekłego Luke'a z zaciśniętą szczęką i z widocznymi żyłami na jego szyi i ramionach pobudziły Michaela. Uległy chłopak był posłuszny i przeniósł się na swoje kolana. Odpiął pasek Luke'a i zsunął jego spodnie z bokserkami do jego kostek.

Mike wziął kutasa dominanta do buzi i cierpko ssał jego czubek. Masował jądra Luke'a swoją lewą ręką i gładził jego przyrodzenie prawą. Mężczyzna głośno jęknął ciągnąc za włosy Michaela sprawiając, że wydał z siebie dźwięk przesyłając wibracje do kutasa Luke'a.

"Nie p-przełykaj" pouczył Luke.

Dominant doszedł w buzi Michael'a i chłopak trzymał to tam tak jak mu kazał.Luke włożył spodnie i pobiegł złapać taśmę klejącą na buzię Michaela. Kiedy wrócił zobaczył Michaela siedzącego na kolanach z białą substancją spływającą po jego brodzie. Michael wyglądał na całkowicie zepsutego i to była najgorętsza rzecz jaką Luke kiedykolwiek widział. Dominant oderwał kawałek taśmy i umieścił na wargach Michaela.

Luke ściągnął na dół majtki Michaela i złapał cock ring oraz lubrykant z biurka obok nich. Włożył to na długość chłopca i wycisnął trochę lubrykantu na swoje palce. Palec Luke'a szturchnął dziurkę uległego i Michael pchnął siebie z powrotem. Dominant nacisnął swój palec w górę by znaleźć punkt Michael'a by naciskać go powtórnie. Wreszcie dodał kolejny palec rozkładając je jak nożyczki.

Michael trząsł się z przyjemności. Luke usunął drugą ręką taśmę z warg Michaela ostrożnie, tak że nie mógł go zranić. Michael głośno jęknął czując palce wciąż wchodzące i wychodzące z niego powtórnie.

"Tatusiu  proszę pozwól mi dojść" zapłakał.

Luke wyszeptał ochryple do jego ucha "Błagaj o to mały. Błagaj dla tatusia."

"Oh, kurwa, proszę. Sprawiasz, że czuję się tak dobrze tatusiu. Proszę pozwól mi dojść, proszę. Pozwól mi pokazać ci jak sprawiasz, że dobrze się czuję. Tatusiu, proszę" chłopak błagał.

Jego tatuś zobowiązał się i zdjął zabawkę z jego kutasa. Michael natychmiast doszedł na całej ręce Luke'a i kołdrze łóżka. Mikey wyglądał na całkowicie zepsutego i jeszcze raz gotowy by zemdleć. Luke wziął chusteczki by wyczyścić ich obu.

"Dziękuję tatusiu."

"Za co kotku?" Luke zapytał marszcząc brwi.

"Wszystko" Michael uśmiechnął się i ukrył twarz w klatce dominanta.

___

Przysięgam, że tłumacząc ten rozdział uśmiechałam się jak psychopata. Chociaż pewnie mam w sobie coś z psychopaty ale cóż... Świat byłby nudny bez nas, psychopatów, nie?

Zrównaliśmy się z autorką! Kolejny rozdział parę dni po tym jak autorka go opublikuje.

A jutro dostaniecie niespodziankę. Nie żebym coś mówiła ale upewnijcie się, że macie antisocial w biblioteczce... (*mruga porozumiewawczo*) xx

Nienawidzę świąt, tak z innej beczki. Serio, nienawidzę.

/// z ostatniej chwili: autorka mnie nienawidzi, przez miesiąc nie dodawała rozdziału ale wiecie co? Przed chwilą zaktualizowała... Uh, a ja się cieszyłam, że mam urlop w tłumaczeniu. ///

Wesołego jajka, czy coś.

Daddy's princess❁MukeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz