Poznajcie Oliver'a.

255 22 32
                                    

*dwa dni później*

Przyjechałem do szpitala po małego z trójką moich najlepszych przyjaciół.

Zaczynają mnie już denerwować.

Od tych dwóch dni łażą ciągle za mną i próbują pocieszyć słowami "Wszystko będzie dobrze.."

Gówno prawda! nic już nie będzie dobrze.

Owszem pokochałem małego od pierwszego wejrzenia i będzie dla mnie całym światem, ale będzie mi ciągle przypominał !

Chłopcy zostali w recepcji a ja skierowałem się do odpowiedniego pomieszczenia.

-Dzień dobry przyszedłem po Oliver'a Irwin'a.-przywitałem się z starszą pielęgniarką.

-Witam, jesteś kimś z rodziny?-zapytała

Aha?

-Jestem ojcem malucha.-poinformowałem ją.

Kobieta spojrzała na mnie zdziwiona.

W sumie się jej nie dziwie, mam zaledwie 21 lat i już pierwsze dziecko.

I ostatnie!

Selena była o rok ode mnie młodsza i pewnego razu po prostu wpadliśmy. Kiedy mi o tym powiedziała nie byłem na nią zły a nawet cieszyłem się z tej informacji bo ja kochałem.

Jednak kiedy zaczęło wychodzić, że ta ciąża zagraża jej życiu, albo życiu dziecka zaczęły się kłótnie i problemy. Jednak nigdy jej nie zostawiłem samej, zawsze czuwałem przy jej boku, aż do jej śmierci...

Poczułem jak zaszkliły mi się oczy dlatego potrząsłem głową, aby odgonić wszystkie przykre myśli.

-Proszę za mną-powiedziała pielęgniarka po sprawdzeniu mojego dowodu.

Już po niecałych 3 minutach trzymałem małego szkraba na rękach.

Wyglądał tak niewinnie i tak słodko.

-Proszę się nim dobrze opiekować-uśmiechnęła się.

-Oczywiście-odpowiedziałem jej- do widzenia.

Na holu czekali już Luke, Mike i Cal. Kiedy zobaczyli malca od razu do nas podeszli.

-Poznajcie Oliver'a.- przedstawiłem im chłopczyka.

-Cześć maleństwo-powiedzieli

Wszyscy zaczęli go dotykać i brać na ręce.

Zaśmiałem się na ich nagły instynkt opiekuńczy.

Tak, zdecydowanie będzie najbardziej rozpieszczonym dzieckiem w Sydney.

______
I jest następny ♡
Dobrej nocy kochani :*


Daddy || A.IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz