#1

42 1 0
                                    

Jak zawsze.
Zoe się nie pojawiła. Wystawiła mnie już chyba trzeci raz w tym tygodniu.
Jestem Cirra. Zoe to moja przyjaciółka. Znaczy, chyba już była. Odkąd zmieniła szkołę i znalazła sobie nowych przyjaciół stała się nie do zniesienia. Gada tylko o makijażu, ciuchach i chłopakach. I uważa się za królową. A ja zostałam sama.
Odeszłam szybkim krokiem od przystanku na którym miałyśmy się spotkać. Byłam zła, wręcz wściekła. Nie patrzyłam przed siebie, tylko na czubki moich butów. Czułam się upokorzona tym, że z taką radością czekałam na spotkanie z Zoe. Ona mnie już nie potrzebuje. Znalazła sobie nowych przyjaciół.
Nagle poczułam odepchnięcie i to, że lecę w tył. Zaczęłam machać rękami próbując się ratować, ale nie wyszło mi. Znalazłam się na ziemi o włos unikając wpadnięcia w kałużę. Uniosłam wzrok. Przede mną stał średniego wzrostu chłopak o brązowych oczach. Był bardzo przystojny i słodko wyglądał patrząc na mnie zakłopotany. Wyciągnął rękę w moją stronę.
-Przepraszam, nie zauważyłem cię. Właśnie pokłóciłem się z moim przyjacielem i eh..
-Szybko podniosłam się z jego pomocą i uśmiechnęłam się łagodnie. - Wygląda na to że jesteśmy w tej samej sytuacji. Jestem Cirra. - Widziałam że poczuł ulgę że nie nawrzeszczałam na niego - Huh, serio? Wygląda na to że dziś dzień wystawiania ludzi. Jestem Leondre, ale mów mi Leo. Ładnie wyglądasz - Zarumienił się słodko - szczególnie że uniknęłam bliskiego spotkania z kałużą, ale dziękuję. - Przez chwilę staliśmy bez słowa. Nie wiedziałam co mam zrobić, on chyba też.
-Podasz mi swoje nazwisko? Dodam cię na Facebooku. - powiedziałam po chwili. On uśmiechnął się i naciągnął kaptur swojej szarej bluzy na głowę. - Devries. Czekam na zaproszenie. Teraz muszę już iść, pa Cirra. - Uśmiechnął się i machnął mi ręką. - Pa, Leo. - Odpowiedziałam szybko. Kiedy on odszedł wyciągnęłam swojego iPhone i weszłam na Facebooka. Od razu rzuciła mi się wiadomość od Zoe.

Zoella: No hej lala. Nie mogę jednak dziś. Jutro? :******

Zignorowałam ją i wpisałam w wyszukiwarkę na fejsie: Leondre Devries.

Wyskoczyło mi jego zdjęcie. Wyszedł uroczo, patrzył się w aparat i uroczo uśmiechał. Zaprosiłam go do znajomych i skomentowałam profilowe

Cirra Sugg; Uroczo wyszłeś Leo! ;)

Zaśmiałam się sama z siebie i schowałam telefon. Z jakiegoś powodu już nie byłam zła ani smutna. Ruszyłam w stronę mojego domu.

----------
Hej!
Pierwszy rozdział mam już za sobą, mam nadzieję że się spodoba!

Znając życie pojawią się oskarżenia że jestem ,,sezonówką" bo pisze tylko o Leo, ale przecież Charlie ma dziewczynę i dziwnie bym się czuła.
Ponadto pojawi się on nie jeden raz ;)
Pa!

Jak rozkochałam Leondre'go.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz