Wstałam o 6 i zaczełam się szykować do szkoły. Nagle zadzwonił nieznany numer :
- Kiedy będzie pełny księżyc idź do domu strachu, tam się przekonasz co cię czeka!
- Co ? To chyba jakieś żarty ! - powiedziałam, lecz ten ktoś się rozłączył. Poszłam do szkoły i się zastanawiałam co to jest ten dom strachu. Weszłam do szatni i tam spotkałam Asie. Podeszłam do niej i jej wszystko powiedziałam, a ona na to:
- Wczoraj tależe, dziś telefon, to przeciesz nie normalne - powiedziała z dziwnym głosem.
- No może, ale to coś pewnie znaczy !
- Wiesz, pujdziemy dziś do tego domu strachu... - nie skończyła jeszcze mówić, ale dzwonek przerwał rozmowe. Weszłyśmy do klasy, a tam ten nowy chłopak o którym opowiadałam Asia.
- O pacz ! - powiedziała szeptem.
- Co ?- spytałam.
- No widzisz tego chłopaka.
- No tak, a co ?
- Nic na przerwie ci powiem.
Na lekcji było nudno, lecz zadzwonił znowu ten numer z krzykiem mojej mamy. Wystraszyłam się i wybiegłam z szkoły. Dotarłam do domu a mojej mamy nigdzie nie było. Więc poszłam do domu obok, lecz oni powiedzieli że poszła do domu na przeciw mnie. Postanowiłam że wejdę tam, otworzyłam drzwi i weszłam. Szłam korytarzem i nagle w jednym pokoju zobaczyłam moją mamę która mówiła że mam uciekać. Więc uciekłam razem z nią i poszłyśmy do domu. Powiedziałam jej o tym że uciekłam z domu, ale stwierdziła żebym wróciła. Poszłam i zobaczyłam Asie która zaczeła gadać :
- Gdzie ty byłaś ?
- W domu - odpowiedziałam i poszłam do klasy. Wziełam żeczy i poszłam do szatni. Potszedł do mnie ten nowy chłopak i się spytał :
- Hej, jak masz na imię ?
- Ja Oliwia a ty ?
- Alex 😊. -Wiesz pani od przyrody dała nam wypracowanie w parach i nas wybrała.
- Aha to super - odpowiedziałam lecz Asia zaczeła mnie wołać.
- Wiesz muszę iść jutro o tym pogadamy, pa ! Poszłam do Asi i poszłyśmy do mnie i zaczełyśmy myśleć gdzie może być dom strachu....
