Czasy, kiedy ukryte wioski dopiero co zaczęły powstawać. Jedną z nich była Konohagakure, która to zapoczątkowała, inaczej zwana Wioską Ukrytą w Liściach powstałą dzięki traktatowi dwóch potężnych rodów ninja - Uchiha i Senju.
Wszystko było w porządku, aż przywódca klanu Senju - Hashirama, został Hokage. Nie spodobało się to przywódcy drugiego klanu, którym mianowicie był Madara Uchiha. Wyzwał Hashiramę do walki próbując namówić resztę swego klanu, lecz jego członkowie za chęci wszczęcia wojny odwrócili się od niego. Nie mając już oparcia w nikim odszedł nikogo nie powiadamiając dokąd się udaje i w jakim celu.
Na parę ładnych lat słuch o Madarze zaginął, nikt nie przejmował się tym gdzie aktualnie znajduje się jeden z dwóch założycieli Konohy. Madara coraz bardziej pogrążał się w nienawiści. Podróżując po wszystkich krajach szukał siły, która pomogłaby mu w pokonaniu swojego przyjaciela; poznał wiele silnych technik samemu nawet pracując nad swoimi, jednakże to mu w dalszym ciągu nie wystarczało. Po upływie tych paru lat wrócił i kontrolując swym sharinganem dziewięcioogoniastego lisa stoczył pojedynek z Hashiramą; przegrał go, po czym upozorował własną śmierć, by następnie ukryć się z daleka od ludzi i wcielić w życie wieloletni plan zwany Księżycowym Okiem pociągający za sobą w przyszłości wiele konsekwencji.
~ Chyba oszalałam. Dwóch poprzednich książek jeszcze nie zakończyłam, a trzecią zaczynam. ._. Ale kij z tym. Jakoś to wszystko ogarnę.. mam nadzieję.
A teraz co do samego prologu.. może zapowiadać się nudnie, bo opisuję coś co wszyscy wiedzą, ale.. włożę wszelkie siły, by opowiadanie takie nie było. ;D Nie zdradzę wam na razie o czym będzie, aczkolwiek część prologu nawiązuje do tego, co wyjdzie w praniu. To tyle. Do następnego!