One Way Or Another

1.

- Musimy się wziąć za siebie - powiedziała Wiktoria.
Nagle na placu zabaw zapadła cisza. Dziewczyny wiedziały, ze miała racje, ale to było trudne. Nie wiedziały co mają zrobić. No bo szczerze, co czternastolatki mogą zdziałać w kierunki sławy?  Bycie sławnym to nie taka błahostka i od razu życie jak w Madrycie. Do tego trzeba mieć talent!
- No ale co mamy zrobić? Tyle razy to powtarzamy i zawsze kończy się tylko na planach. Naszym ostatnim 'większym' krokiem było to, że zaśpiewałyśmy na festynie. - tłumaczyła Camilla.
- No z takim zapałem to ja sobie was nie wyobrażam na scenie. - Wiktoria wywróciła oczami. - Co z tego, że zawsze kończy się tylko na planach? Kolejny dzień, kolejne plany i może kolejne udane plany? Czemu nie. Weźcie się trochę w garść. - Wiktoria wstała i dała znać, że się zbierają.

Camilla
Uwielbiałam ten jej zapał. Jednak to nie zmienia faktu, że nie damy rady nic zrobić.
Uwielbiamy śpiewać, dobrze nam to wychodzi, wydawałoby się, że nie mamy żadnych problemów. Ale to tylko wydaje się być proste. Totalnie nie wiemy co mamy robić. Myślałyśmy o xfactorze, ale kto wybił się przez jakiegoś xfactora? Nikt. No chyba że ten Brytyjski. Tam biorą to totalnie na poważnie. Zresztą same znamy zespół, który zajmując trzecie miejsce w tym tvshow, wzbił się na billboardy i podbił światowe listy przebojów. Mówię tu oczywiście o One direcrion. Jesteśmy ich fankami. O ile można tak to w ogóle nazwać. Mamy fioła na ich punkcie. Tyle osiągneli. Dają nam inspiracje i są naszym wzorem. Marzymy żeby kiedyś być jak oni....No i w sumie czemu nie?
I tu właśnie zaczyna się piekło..

Brygitta
Dobrze gada! Powinnyśmy się w końcu zebrać do kupy i coś z tym zrobić! Skoro o tym marzymy to musimy dążyć w tym kierunku! Dla chcącego nic trudnego! Wierzę, że kiedyś nam się uda. Najbardziej jednak przejmuje mnie słowo 'kiedyś'. Ja chcę tu i teraz. Ludzie nas chwalą, twierdzą, że świetnie śpiewamy, mamy odwagę i jesteśmy zgrana paczką nadającą się do wspólnych występów czy nawet tras koncertowych! Tylko dlaczego tak kiepsko idzie nam to 'rozwijanie się'.  Zawsze wydawało mi się, że jeśli ładnie śpiewasz to zostajesz gwiazdą, a tu proszę, życie nagle zaczęło pokazywać swoje prawdziwe oblicze..

Wiktoria
Jezu co się z nimi dzieje? Niby chcą śpiewać, a tylko rozmyślają. Ludzie znajdują różne wyjścia jak dojść do swego celu, a one nawet nie pomyślą co można by zrobić. Brytyjski Xfactor? Świetny pomysł. Możemy zapisać się na casting, umówię nas. Jedynym problem będzie dojazd, ale przecież bilety do Londynu dla trzech osób nie mogą kosztować fortuny! No wiec wszystko okej, jesteśmy umówione, mija kilka dni, a one nawet nie obgadały tego z rodzicami! Nie biorą tego na poważnie. Jak mamy do czegoś dojść z taką organizacją?

-  Więc? - dopytywała Wiktoria.
- Więc idziemy do domu, bo robi się ciemno, popiszemy na messenger. - powiedziała  Camilla po czy wstała i zaczęła zbierać swoje rzeczy z trawy.
- Jak zwykle - odpowiedziała Wiktoria, a następnie wywróciła oczami.
- A ja to kto? Sąsiad? - wtrąciła Brygitta.
- Zależy czyj - roześmiała się Wiktoria.

Całą drogę powrotną śpiewały i śmiały się z byle czego, jak zresztą zawsze. Ich plany po raz kolejny zapadły w zapomnienie.

____________________________________________________________
Witam w nowym ff! 😄 piszcie jak wam się podoba ( lub nie ) i dawajcie serduszka, a ja zabieram się do pisania kolejnego rozdziału, który będzie totalnym skokiem w przyszłość ☺️
All the Love xx  W 💕