I w końcu nastał ten dzień. Dzień mojego powrotu do Sydney. Nie ukrywam, jestem bardzo szczęśliwa.
Tęskniłam za moim rodzinnym miastem bardziej niż tego przewidywałam. No cóż, wyjazd do USA to nie była moja decyzja, a moich rodziców, a więc musiałam mimo wszystko ją uszanować. Wszystko zaczęło się od szkoły. Nigdy nie byłam prymuską, ale też nie szło mi najgorzej. Starałam się, ale to nadal było za mało. Kiedy rodzice oświadczyli mi, że zabierają mnie do szkoły z internatem nie byłam zadowolona. Puki nie dowiedziałam się, że znajduje się ona w USA. Odkąd pamiętam zawsze chciałam tam pojechać.
Ta decyzja miała oczywiście swoje plusy, ale także minusy. Musiałam wyjeżdżać już po tygodniu. Musiałam się z tym pogodzić i zostawić tutaj najlepszego przyjaciela. Nie, nie przyjaciółkę. Przyjaciela. Miałam zaledwie 15 lat, a więc to rodzice decydowali za mnie. A ich decyzja była już nie do odwołania. Było mi bardzo przykro. Ciężko przeżywałam to rozstanie, chodziłam przygnębiona, tęskniłam, płakałam...
W internacie nie miałam przyjaciółek, jedynie dobre koleżanki. Tylko on miał prawo nazywać się moim przyjacielem.
Jednak jak to przewidziałam, po upływie niecałych trzech miesięcy nasz kontakt powoli zaczął się urywać. Tak jak cienka nitka. Naciągana z obu stron w końcu się przerwie. Owszem, było mi przykro, ale musiałam się z tym pogodzić. Widocznie tak miało być, ponieważ wierzę w to, że nic nie dzieje się bez powodu. W końcu po tych czterech latach, po ukończonej szkole, wraz z rodzicami wróciłam do swojego rodzinnego domu. Do miejsca, które przywoływało do mnie tyle wspomnień. Do miejsca, które było dla mnie najważniejsze.>>> Dobry wieczór! Postanowiłam napisać tu dla Was fanfiction, do którego napisania zainspirowała mnie pewna wspaniała osóbka. Mam nadzieję, że choć trochę przypadnie Wam do gustu i zdobędę przynajmniej kilku czytelników. ;3 / P.H.
CZYTASZ
She looks so perfect! || L.H.
FanfictionAleisha wróciła do Sydney po czterech latach jako całkiem inna dziewczyna. Co ją spotka w jej rodzinnym mieście? Czy odnalezienie dawnego przyjaciela sprawi jej wiele trudności? Czy w końcu znajdzie odpowiedzi na nurtujące ją przez dłuższy czas pyta...