1.

7K 314 132
                                    

Początkowo opowiadanie miało być oneshotem. Zdecydowałam się jednak na rozwinięcie go, z czego jestem totalnie zadowolona :) Zapraszam do czytania!

Gdy tylko otworzył oczy, Hoseoka nie było. Jung już od kilku minut brał ciepły prysznic, by umyć się po upojnej nocy z przyjacielem. Yoongi także wstał, narzucił na siebie leżącą obok łóżka koszulkę i bokserki i wyszedł na balkon by zapalić papierosa. Po chwili dołączył do niego młodszy, częstując się papierosem.

– Załóż coś na głowę. Przeziębisz się – nakazał Suga, widząc mokre włosy przyjaciela.

– Przecież jest ciepło. Co masz taką minę?

– Zaraz przyjedzie mój ojciec z jakimś dzieciakiem.

– Po co?

– Chuj wie... Totalnie mi się to nie podoba. A ty się przypadkiem nie spieszyłeś do tego swojego chłoptasia?

– Do Taro? Niezbyt. Ostatnio ma mnie w dupie. No nie dosłownie..

– Nie tłumacz się. Przecież wiem. Inaczej byś do mnie nie przychodził – uśmiechnął się Min.

Po chwili obaj usłyszeli dźwięk otwieranych drzwi. Starszy wiedział, że to jego ojciec. W końcu tylko on i Hoseok mieli klucze do jego mieszkania.

– Chyba będę się zbierać. Jak coś, daj znać, wpadnę potem – uśmiechnął się młodszy i cmoknął przyjaciela w policzek. – Dzień dobry panie Min i do widzenia.

– Och. Jung Hoseok. Już idziesz?

– Tak. Niestety trochę się zasiedziałem, a obowiązki wzywają.

– W takim razie, do zobaczenia.

– Do widzenia – uśmiechnął się Hoseok i zabierając kurtkę z wieszaka wyszedł z ogromnego mieszkania Sugi.

Yoongi natomiast czekał w salonie. Nie miał ostatnio najlepszych relacji ze swoim ojcem. Przeszkadzało mu, że ten ciągle chciał dyktować mu co ma robić. To przez niego i matkę poszedł na studia prawnicze mimo, że nigdy go to nie interesowało. Teraz znów będzie musiał zrobić coś wbrew swojej woli.

– To Jungkook. Twój nowy współlokator, Yoongi – powiedział spokojnym głosem pan Min.

– CO?

– Jungkook przyjechał tu z daleka, zaczyna naukę w nowej szkole. Jest niepełnoletni, dlatego obiecałem jego ojcu, że będzie mieszkał z kimś odpowiedzialnym, zaufanym i przede wszystkim dorosłym.

– Nie zgadzam się – odparł Suga ukradkiem spoglądając na chłopaka. – To nie jest miejsce dla niego. Czemu nie może mieszkać u was?

– Bo tak postanowiłem. Bonus dla ciebie. Jeśli wytrzymasz miesiąc, odpuszczę ci. Wszystko. Będziesz mógł zmienić sobie studia, w ogóle je rzucić, skoczyć z mostu, czy wyjechać i nigdy nie wrócić. Miesiąc. To chyba nie jest dużo. W zamian za to, wokół ciebie nie będzie się kręcić nikt w mundurze.

Ojciec Sugi bez pożegnania wyszedł z mieszkania, pozostawiając swojego syna w towarzystwie młodszego chłopaka. Yoongi jak zwykle został postawiony przed faktem dokonanym. Jego ojciec nigdy o niczym ważnym go nie uprzedzał. Po prostu tak miało być i koniec kropka. Jednak tym razem chłopak nieco ucieszył się z takiego obrotu spraw. Powodem tego byli mundurowi, którzy od dwóch lat strzegli go jak oka w głowie. W końcu jeśli chodziło o bezpieczeństwo swoich synów, to dla Pana Mina nie było rzeczy niemożliwych.

Wychodząc z salonu, Suga gestem dłoni nakazał Jungkookowi pójść za sobą. Starszy pokazał mu pokój, po czym sam ulotnił się do swojego. Nie cieszył się jednak długo spokojem i samotnością. Kilkanaście minut później do jego mieszkania wpadł wściekły i zrozpaczony Hoseok.

Druga szansa (+18)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz