- Lucy. Ja i twoja mama niejesteśmy zwykłymi ludźmi. Zaczęła ciocia. - Nasza rodzina od pokoleń skrywała w sobie sekret. No więc, pamiętasz jak byłaś mała i przyjerzdżałaś w odwiedziny a ja opowiadała Ci mity greckie? - Tak ale co to ma do rzeczy?!
- A więc. To co Ci mówiłam to prawda. Twój dziadek był półbogiem. Jego ojciec to Apollo, potem urodziłam się ja i twoja mama. Naszą matką jest Afrodyta. Po moim wyjeździe do Paryża twoja mama zaczęła chodzić z przystojnym brunetem który miał oczy jak dno oceanu. Urodzilaś się ty. Twój ojciec odszedł. Musiał, a dokładniej. Gdy miałaś trzy lata Zeus kazał wszystkim bogom niespotykać się z swoimi dziećmi. Potem to wszystko jakoś się potoczyło i przyjechałaś tu. Wiem, że może wydawać Ci się to niedożeczne, ale musiałaś poznać prawde.
-WOW!! Nic z tego nie zrozumiałam. To znaczy , że moim ojcem jest jakiś Bóg i, że moim pradziadkiem jest Apollo a babcią Afrodyta?!
- Kochanie. Myślę, że tak. Masz zamie, każdy półbug ma takie zamie, lecz twoje jest nie wyraźne i niewiem który z bogów jest twoim ojcem. Ale jutro jest twój pierwszy dzień w szkole i właśnie z tego powodu musisz iść spać.Obudziłam się rano z wielkim bólem głowy. Był poniedziałek. Pierwszy dzień w szkole. Większość nastolatków twierdzi, że to bardzo ważny dzień. Miałam całe dwie godziny do wyjścia wraz z moim kuzynem który jest starszy o trzy lata. Zastanawiałam się Nad moim snem:
Był ranek. Obudziłam się i ujrzałam go. Ujrzałam mojego ojca. Tak jak ciocia opowiadała był bardzo przystojnym brunetem o niebieskim kolorze oczu. Umięśnione itp. Leżała w łóżku. Usmiechaną się do mnie i powiedział
- Lucy nawet nie wiesz jak się cieszę, że tu jesteś. Ale muszę Ci coś powiedzieć.
Powiedział to powoli i wyraźnie.
- A więc jesteś w niebezpieczeństwie. Jak Ty i inni będziesz w pewnym obozie, on przygotuję Cię do ostatecznej walki.
Co to miało znaczyć to niewiem. Nagle usłyszałam dźwięk pukania do drzwi.
- Lucy choć na śniadanie potem będziesz miała pół godziny na przebranie się itp.
Zeszłam jak zwykle ubrana w pidżame do jadalni gdzie czekało pyszne śniadanie. Weszłam niepewnym krokiem do pomiezczenia. Ciocia uśmiechneła się i puściła w moją stronę oczko. Odwzajemniłam gest i ftedy poczułam dużą męską rękę na mym barku.
- Lucy możemy porozmawiać?
-Ale może być po śniadaniu i po szkole?
-Wolałbym, żebyś została dziś w domu.
-Ale tato Lucy... Odezwał się Emil. Z tego co wiem całe życie był uczony w domu i pewnie dlatego nie chce żebym została w domu bo skończę tak jak ON.
-Tak wiem ale czy Ty przypadkiem nie masz na jedynastą?! Lucy może zemną porozmawiać. Prawda Emilu?!
-A pójdzie do szkoły?!
-Tak a teraz proszę choć Lucy, to bardzo warzne. Jak zjesz śniadanie przyjdź do mojego gabinetu.
Szłam długim jasnym korytażem. Dotarłam do wielkich drewnianych drzwi.
Zapukałam i usłyszałam ciche ,,wejści".
-Lucy to ty. Dobrze. A więc jak się czujesz w Paryżu?
- Dobrze. Ale poco mnie wezwałeś wujku?
- A. Twoja Ciotka opowiadała co wczoraj się zdarzyło. I chciałbym zadać Ci kilka pytań.
- Oczywiście.
-Co lubisz robić w wolnym czasie? Jaki jest twój ulubiony kolor? Czy masz sny gdze wydaje Ci się, że rozmawiasz z ojcem?
- A więc lubię projektować i szyć, kocham pływać czuję się w tedy taka wolna i zapominam o moich problemach. Ulubiony kolor to niebieski i tak miewam takie sny.
Powiedziałam to co chciał ale niespodziewałam się uśmiechy z jego strony.
- Opowiem Ci Historię która chyba jest z tobą związana.Od tyśięcu lat herosi i bogowie żyli ze sobą w zgodzie. Jednak pewnego dnia Hades król piekieł zrobił coś niemożliwego. Wyjawnił gdzie znajduje się wejście do piekieł. Gdy Zeus i Posejdon się o tym dowiedzieli rzucili klątwę na wejście do piekieł. Kto tam wejdzie to niewyjdze tą samą stroną. Nikomu nie powiedzieli gdze jest to wyjście. Więc gdy Hades dowiedział się otym był wściekły. Stworzył potwora który miał zabić pierwszą córkę Posejdona i syna Zeusa. Ale przepowiednia mówi, że tą dwujke połączy wielka więź. I razem pokonają tego potwora. Lecz przepowiednia opowiedziała wiersz:
,, Piękna niczym skarb, córka fal.
On mądry niczym elf, syn piorunów. Walkę będzie toczyć z potworem który tkwi w niej a on jej nie pomoże. Walkę wygrają. On tak i ona, ale czy dlaniej to ostateczna walka?"
-Jerzeli jesteś curką Posejdona. To znaczy, że moszesz nas uratować. Ty jak i syn Zeusa pokonacie tego potwora i dacie bezpieczeństwo ziemi. Pamiętaj tylko, że Ty masz wpływ na swoją przyszłość...(Przepraszam, że taki krótki rozdział i, że jest wiele błędów. Pozdrawiam ulcie. I czy podoba wam się pomysł, żeby były dwa rozdziały w tym tygodniu lub jeden długi. Piszcie w komentarzach ☺~dop. Autorki)
CZYTASZ
Oczami Herosów
Teen FictionCześć! Mam na imie Lucy. Opowiem wam historię pewnej dziewczyny. Dziewczyny która dowiedziała się ,że jest najpotejżniejszą półboginią na ziemi. Dziewczyny która straciła wszystko i uratowała świat. Opowiem historię, moją historię.