Rozdział 1

87 6 4
                                    


Był piękny, słoneczny dzień. Tydzień temu skończył się rok szkolny i zaraz po rozdaniu świadectw pojechałam z rodziną na wakacje. 

Rodzice poszli z moim bratem do Muzeum Zabawek, a ja zostałam sama w hotelu. Strasznie się nudziłam, więc postanowiłam pójść na spacer. Zadzwoniłam do mamy aby powiedzieć jej o moim wyjściu i udałam się na miasto. 

Gdy doszłam do rynku zobaczyłam antykwariat, co bardzo mnie ucieszyło. Przed wyjazdem zapomniałam spakować książki i nie miałam teraz co czytać. Weszłam do środka i zaczęłam rozglądać się za interesującymi mnie tytułami. 

Zawsze wolałam antykwariaty od księgarni, bo były tu książki stare i "używane". Każda z nich miała swoją historię, a ja uwielbiałam wyobrażać sobie jacy byli poprzedni właściciele trzymanego tomu. 

Po chwili wybrałam kilka powieści i skierowałam się w stronę biurka które widziałam koło wejścia i które uznałam za kasę. Nagle wpadłam na jakąś blondynkę niosącą książki.

- Bardzo cię przepraszam! Nie zauważyłam cię... - powiedziałam zawstydzona.

- Nic się nie stało, każdemu się zdarza - odpowiedziała dziewczyna pocierając nos w który najwyraźniej ją uderzyłam.

- Na pewno nic ci nie jest? - spytałam dla pewności.

- Nie ma sprawy, tylko trochę boli mnie nos - blondi lekko się skrzywiła - tak przy okazji, jestem Maggie - przedstawiła się i podała mi rękę, uprzednio odkładając swoje książki na pobliską półkę.

- ja jestem Mia - uścisnęłam jej dłoń starając się nie upuścić tomów. 


~~~~~~

Na razie tyle, bo nie mam weny na dłuższe rozdziały.

~Bayo!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 13, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

"Atramentowe serce" - fanfikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz