#1 Spotkanie

2.2K 78 8
                                    

Siedziałem w swoim pokoju i rozmyslałem .  O czym ? O Jasie i tej całej Clary ..
-Mały brzydki pyskaty rudzielec- pomyślałem . Gdyby sie wtedy nie pojawiła Jace niebyłby taki zajęty .Spędzalibyśmy razem czas na rozmowach , zwierzeniach i śmianiu się .Ale pojawiła się 'ONA' ,a on już nie ma dla mnie czasu. Widzę jak na nią patrzy i sprawia mi to ból. Rozmyślanie przerywa mi Izzy, która wbiega do mojego pokoju szczęśliwa i mówi :
-Wstawaj , idziemy. Ja ,ty ,Clary i Jace - podbiega do mojej szafy- musisz się przebrac.
- Co? Gdzie idziemy i dlaczego niemogę iść w tym - pytam wskazuje na swoją zwykłą czarną koszulke i ciemne dżinsy.
Boo.. Po pierwsze wyglądasz okropnie ,po drugie bo idziemy na impreze i musimy pomóc odzyskac Clary wspomnienia - powiedziała kładąc zestaw, który wybrała dla mnie na łóżko
-No oczywiście ! A do kogo idziemy i w ogóle masz zaproszenie? - pytam
- Uwaga ! Idziemy do Magnusa Bane'a : Wysokiego Czarownika Brooklynu !- wykrzyknęła szczęśliwa - A i patrz ! - Pomachała mi zaproszeniem przed twarzą .
Chwilę później wyszedłem przebrany z mojego pokoju o skierowałem się to tej trójki.
Pół godziny później staliśmy przed mieszkaniem tego czarownika.Izzy zapukała i kilka sekund później otworzył nam mężczyzna średniego wzrostu. Miał rozczochrane włosy, w których miał rozsypany brokat.Kurde cały był zasypany brokatem.Ubrany był w koszule z rozpiętymi guziki aż do klatki piersiowej i miał też bardzo ciasne czarne spodnie ..
- Mmmm..- po chwili zoorientowałem się, że to ja .O Boże!!
Moi towarzysze spojrzeli na mnie zaskoczeni ,a mężczyzna obdarował mnie swoim pięknym uśmiechem.Nienawidze siebie,że tak myśle!
-Uch! Nephilim, czym zawdzięczam waszą wizytę?-spytał swoim cudownym głosem
-My na imprezę i musimy z tobą porozmawiać- odpowiedziała Izzy.Też pomachała mu zaproszeniem przed twarzą. To musiał być 'ten' Magnus.
-Musiałem być pijany,ale wchodzcie i się rozgośćcie,a ja coś załatwie i do was dołączę.
Moi przyjaciele i Clary ruszyli przodem ,a ja jak zwykle na końcu.Gdy się tylko ruszyłem Magnus wziął mnie pod rękę i prowadział w głąd imprezy.Gdy był tak blisko poczułem jego nieziemski zapach ! Jaki on cudowny!
-Nazywam się Magnus Bane : Wysoki bla bla ,ale to już chyba wiesz ,a jakie jest twoje imie przystojniaku?- spytał , a ja szeroko otwarłem oczy na jego ostatnie słowo ..
- Alec Lightwood- odpowiedziałem po chwili
- Och, Alexander! Jakie piękne imię! Chcesz drinka ?- zapytał gdy stanęliśmy koło baru z alkoholem.
-Tak,pewnie- nie pije często no ,ale przecież nie odmówie jemu.
Podał mi drinka i zaprowadził nas w mniej zapełnione miejsce i stanęliśmy pod ścianą.Trochę porozmawialiśmy i się pośmialiśmy,ale dość krótko bo usłyszałem głos Clary.
-Magnus! - ona i moje rodzeństwo szli w naszą stronę,a ja byłem na nich wściekły, że nam przerwali.
-A tak ! No to o co chodzi z tym,że musimy porozmawiac?-spytał gospodarz
-Poznajesz Clary? Dawno temu zabrałeś jej wspomnienia- odpowiedziała moja młodsza siostra.
-Aaa, Clarissa! To prawda zabrałem ci wspomnienia na prośbe twojej mamy Jacelyn i uprzedze twoje pytanie. Nie ,nie zwróce ci ich,ponieważ już ich nie mam- powiedział
-Ale jak to ?! Gdzie są? -spytała oburzona Clary
- Nakarmiłem nimi demona- Magnus mówił obojętnie
- Boże! Coś ty zrobił?! Jak mogłeś?- krzyczała ta ruda, a ja nie wytrzymałem.
-Nie krzycz na niego,to wina twojej matki ,a nie Magnusa ! - wykrzyknąłem,a on spojrzał na mnie z podziękowaniem,ale też z tym swoim boskim uśmiechem.
- Dobra nic tu po nas . Idziemy.- pogonił nas Jace
Gdy już szliśmy do wyjścia gospodarz nas odprowadzał. Trójka poszła przodem ,a ja  na końcu przed Magnusem.Nagle poczułem jak ktoś wpycha mi coś do tylnej kieszeni spodni. Odwróciłem się i to był on.Uśmiechnał się do mnie i powiedział szeptem do ucha:
-Zadzwoń do mnie ,Alexandrze- odwzajemniłem uśmiech i wyszedłem szczęśliwy jak dziecko.
****************************

To mój pierwszy fanfic ,ale mam nadzieję ,że się spodoba ..
Do następnego :)

I want you/MalecOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz