Amy nigdy nie miała łatwego życia, jej rodziców nigdy nie było w domu. A w szkole ją wyzywano. Jednak ona się nie poddała, kiedy trafiła do liceum stała się tam najgorszą uczennicą. Nikt jej nie pod skakiwał. Czy zmieni się na lepsze?
Nazywam się Amy. Dzisiaj zaczął się nowy rok w tym więzieniu! Zwanym także szkołą. Trafiłam do 1 klasy liceum i postanowiłam sobie że od teraz to ja będę ta zła! Nikt już nie będzie mnie przezywał. Już ja o to zadbam!
A więc tak ruszyłam do szkoły ubrana jakoś tak:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Niby jest początek roku i powinnam przyjść na galowo ale dobra, mam to gdzieś. Kiedy znalazłam się pod szkołą zobaczyłam...
- NIE NIE NIE! TYLKO NIE ONA - Taka była moja pierwsza myśl.
Była to Emi ( Emilia ) była ze mną w gimnazjum, była także w paczce tych co mi dokuczali. A tak właściwie, ona była szefem tej bandy. Przeszłam koło niej tak aby mnie nie zauważyła. Ale niestety ta idiotka miała bardzo dobry słuch.
- O witaj śmieciaro. Nie wiedziałaś że mamy przyjść ubrani na galowo a nie założyć na siebie śmieci?
- Spadaj Emi! - Syknełam i już chciałam odejść ale usłyszałam jej ten piskliwy głosik
- Hola, hola! Tylko znajomi mogą na mnie tak mówić. A ty panno śmieciaro zwracaj się do mnie Emilio!
- Możesz sobie pomażyć - odpowiedziałam i nie zwracając uwagi na jej dalsze słowa pobiegłam na rozpoczęcie.
Kiedy tam już stałam pani znów zaczęła gadać o jakiś pierdołach. Ja w tym czasie szukałam w torebce telefonu. Kiedy go znalazłam zaczełam oglądaç nowe ubranoa w necie ale tak czy siak Emi musiała dodać swoje 3 grosze.
- Widzę że postanowiłaś nie nosić ubrań ze śmietnika. Ale i tak cię nie stać na lepsze! 😂
Nie odpowiedziałam jej tylko dalej oglądałam. Ona się naprawdę myli, niby jestem bogata. Ale nie jestem szczęśliwa. W pewnym momencie pani zauważyła że mam w rękach telefon . Zabrała mi go ze słowami.
- Twoi rodzice mogą go odebrać u dyrektora!
Super... Fajnie jakby rodzice się mną interesowali a nie cały czas siedzieli w pracy. No ale dobra trudno i tak miałam kupić sobie nowy. Resztę apelu nudziałam się strasznie. Wydawało mi się że trwało to 100 lat. Kiedy się skończył wróciłam do domu. Usiadłam na krześle i zaczęłam zamawiać nowe ubrania. Najbardziej podobała mi sięo taka sukienka:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Emi zielenieje z zazdrości. 😈 Wszystkim szczęki opadną! Mam przynajmniej taką nadzieję. 😦 Popatrzyłam znów na ekran. Została tylko jedna! Już miałam zamówić kiedy ktoś ją kupił! Wściekła rzuciłam się na łóżko i zdrzemnełam się.
