Violator's Proxies

Piąta konkurencja

Mara: Właśnie zakończyła się konkurencja czwarta.

Offenderman: To koniec dostawania pięknych wierszów o mnie.

Mara: Shizu umarła, Wrona też. Tylko ja jeszcze żyję...

Offenderman: Czyli zostaliśmy sami~

Mara: Wiem o czym myślisz i odpowiedź brzmi "nie".

Offenderman: No wiesz, myślałem o tym, czy mogę zostawić cię w spokoju, bez gwałtów...

Mara: Nie mam dzisiaj nastroju.

Offenderman: Okres?

Mara: Jeśli to sprawi, że odpuścisz, to tak.

Offenderman: Prawdziwy rycerz nie boi się ubrudzić swego miecza krwią~

Mara: Proszę cię...

Offenderman: Będziesz prosić o więcej.

Mara: Odpuść, serio. Źle się czuję.

Offenderman: Poczujesz się lepiej.

Mara: ...

Offenderman: No chodź, nie pożałujesz.

Mara: Nie.

Offenderman: Gdy muszę użyć siły, dla drugiej osoby nie jest to już takie przyjemne.

Mara: Ogłośmy już tę konkurencję.

Offenderman: Dobrze, potem to załatwimy.

Mara: Eh... Tym razem znowu coś dla uzdolnionych plastycznie ludzi. Chyba to będzie trudne... Nie wiem, nie znam się.

Offenderman: Na rysunku muszę pojawić się oczywiście ja, ale tym razem nie tylko ja.

Mara: Tak. Trzeba będzie narysować nas i siebie jako proxies oraz naszego mistrza Offendermana.

Offenderman: Prościej mówiąc: ja, Mara, Wrona, Shizu i ty lub twoja OC na jednym rysunku.

Mara: Dobrze by było, gdybyśmy znajdowali się w jakiejś sytuacji, czy ruszali się, a nie stali na baczność.

Offenderman: Wiesz co jeszcze stoi na baczność?

Mara: Nie chcę wiedzieć. Czas macie do 8 maja, do godziny 20.00. Kolejna konkurencja może pojawić się dopiero dzień później. O Jezu, zostały jeszcze cztery...

Offenderman: To chyba dobrze.

Mara: Nie dla mojej głowy, która większość tego wymyśla. Teraz ty powinieneś się tym zająć.

Offenderman: Rządzisz się, pamiętaj kto jest wyżej.

Mara: Kto ma cycki, ten ma władzę!

Offenderman: Kto ma cycki, temu grozi gwałt. W sumie nawet nie musi ich mieć...

Mara: Okej, mam dość. Nie mogę się doczekać zmartwychwstania dziewczyn. Kończymy już to.