30 czerwca - Paryż.Melanie wracała właśnie z galerii gdy nagle potknęła się o kamień i upadła na chłopaka.
- Prze..prze..przepraszam. -
powiedziała cicho Melanie.
- Nic się nie stało muszę już iść.
Odezwał się chłopak i zaczął pomagać jej pozbierać zakupy.Potem pobiegł w stronę opuszczonego domu.Melanie starała się za nim iść,lecz nie chciała być taka wścipska ale była dosyć zaciekawiona po co tam poszedł i zaczęła iść w stronę opuszczonego domu.Tam nikogo nie widziała,po chwili ku jej zdziwieniu ukazał się za nią ten no...chłopak. Był raczej niezadowolony że ją widzi
- Co ty tu robisz?!Nikt tu cię nie zapraszał.
Powiedział gwałtownie był dosyć zdenerwowany ,ale po chwili trochę się uspokoił,lecz nie dokońca.Opowiedział on Melanie o swojej historii że jego rodzice umarli, a tu jest jego dom i w jednej chwili przerwała mu.
- A co to jest tam no wiesz..pod tą chustą
- Nic zupełnie nic.A tak w ogóle jak się nazywasz?!
- Me..Melanie.A ty?
- Ja się nazywam Jason.
Melanie zadzwonił telefon odebrała go to jej mama dzwoniła,dlatego że się o nią martwiła,więc pożegnała go i chciała już wyjść gdy Jason zapytał się jej.
- Spotkasz się ze mną jutro?!
- No...ok,a o której?
- o 17:00?
- ok.
I poszła do domu.Gdy przechodziła ulicą nie zauważyła samochodu i nagle...leżała pod kołami już miała umierać gdy nagle zobaczyła Jasona który ją zabiera do opuszczonego domu.Melanie zasnęła i już nic nie pamiętała od czasu wypadku.
CZYTASZ
Nieznajomy,a Może Jednak...
RomanceMelanie ma 18 lat za miesiąc są jej urodziny.Pewnego dnia wpada na tajemniczego chłopaka zaprzyjaźnia się z nim,lecz nie zna jego prawdziwego ja.Jakie będą dalsze losy Mealanie.Tego do wiecie się czytając tą książkę.