Sułtanka Hurrem nerwowo przechadzała się po swojej pięknej komnacie. Po chwili usiadła na bogato ozdobionej kanapie i oparła się na aksamitnej poduszce. Nagle usłyszała pukanie.
-Wejść!-powiedziała.
Do jej komnaty weszła drogo ubrana kobieta. Nieznajoma ukłoniła się.
-Kim jesteś?- spytała sułtanka.
-Nazywam się Quai Aici. Pochodzę z odległego o setki kilometrów państwa Moania.
-Co ty tutaj robisz?
-Na rozkaz naszego króla, Jar Hari, przebyłam długą podróż aby wać ci prezent.
Quai Aici wyjęła z torby niewielką skrzynkę i podała ją sułtance. Hurrem otworzyła ją i jej oczom ukazała się piękna szklana kula.
-Ładna, ale... Co ty tu robisz? Po co mi to? Skąd o mnie wiesz? I kto cię tu wpuścił???
-Dobrze ją chroń. Będzie ci pomagać w trudnych sytuacjach. Jeśli jednak coś się jej stanie, to cały świat się zawali.
-Ale... *szok i niedowierzanie*
Hurrem nie dokończyła. Quai Aici zapadła się pod ziemię, a Hurrem zemdlała...***
Kolejna część powinna ukazać się już jutro. Piszcie, czy Wam się podoba : )
CZYTASZ
Wspaniałe Stulecie #2
RandomNie tylko lekcja historii :) Dużo intryg i nowych wątków, więc będzie ciekawie!