Strach się bać

101 5 1
                                    

Był zimny i deszczowy wieczór. Szłam powoli leśną drogą w stronę swojego domu, który był po moich rodzicach. Zmarli dwa lata temu i od tego czasu mam ich dom pieniadze i tez po tacie prace w jego kafejce.
Przychodzom do mnie zazwyczaj jacyś nachlani lub nacpani ochydni faceci, którzy zawsze znajdą jakieś głupie teksty jak to moja dupa i cycki są okrągłe. Chciałam zmienić pracę, ale robię to dla taty. Nie chce zepsuć jego starania. Kocham swojego tate i tak zostanie do końca życia i żeby nie było mama też jest moim numer jeden. Kocham ich tak samo nawet jak ich obok mnie nie ma. Jak to mówi wiele osób- trzeba iść przed siebie i się nie oglądać za siebie.
Nagle usłyszałam szelest niedaleko mnie. Spojrzałam w tamtym kierunku. Niestety, oglądając się za siebie szłam, co spowodowało wypadek. Przewróciłam się o duży kamień, który dziwnie przykół moją uwagę. Z ciekawości wzielam go do reki. Przekrecilam kilka razy w ręce i nagle cos co było na kamieniu przykolo moja uwagę. To było strasznie minimalistyczne więc musiałam przybliżyć kamień bliżej twarzy. Widniał na nim napis " I see you". Strach sparaliżował moje kończyny i nie mogłam się poruszyć. Czułam jakbym była przywiązana do jakichś lin. Opusciłam kamień na posadzkę i pędem pobiegłam przed siebie. Czółam się jakbym była goniona przez przynajmniej trzy osoby. Szelesty słyszałam coraz bliżej i głośniej. Poczułam jak serce mi przyspiesza, a oddech staje się chrypliwy i ciężki. Biegłam ile sił w nogach. W głowie miałam tysiąc myśli: " co lub kto mnie goni?", " dlaczego mnie musiało to spotkać?", " a co jeżeli niechcacy zgubie drogę?!".
Usłyszałam śmiech. Śmiech mężczyzny. Przyśpieszyłam jeszcze bardziej, chociaż nie wiem czy to było możliwe bym jeszcze bardziej przyśpieszyła.
Mięśnie nagle przestały być posłuszne i przez to ostro zwolniłam. Coraz bardziej osłabiona zwalaniałam i zwalniałam, aż w końcu od nadmiaru zmęczenia padłam. Przed oczami rozeszła się mgła, a ja powoli zamykałam oczy. Jedyne co dało się ze mnie wydusic to " To już koniec"...

******************
Mam nadzieje, że czytało wam się z przyjemnością, i że nie zwracaliście uwagi na błędy ;) To mój pierwszy raz z tą stroną więc bądźcie wyrozumiali.
~Paulina

Strach Się BaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz