Szanowna Urocza Madziunia
Jestem w Zalesiu przed restauracją ,,Dąb". Ta restauracja nie ma tego czegoś! Wszędzie są dęby! Okropne! Weszłam. Usiadłam przy stoliku z numerkiem ,,1½".
Narrator
-Witam Pani Magdo.Co podać?-zapytała kelnerka
-to, to, to, to, tego pół, to, to i to jeszcze to.- wymieniając odrzekła Magdunia.Czy Magdalence będzie smakowało? Zapraszam do lektury