Cold Love

Wstęp

Perspektywa Soni:
A więc powrót do szkoły no do gimnazjum. To mój pierwszy dzień w gimnazjum, jak to będzie bez Rozali i Alberta.
No cóż, oni zawsze są tak blisko.
7:47
Spojrzałam na zegarek i szybko się ubrałam wzięłam plecak i pobiegłam bo akurat miałam blisko. Na rozpoczęciu zobaczyłam że będę miała dużą klasę i stwierdziłam że znajdę sobie przyjaciół.

Rozpoczęła się pierwsza lekcja.
Usiadłam z Annabeth Castle. Znałam ją z widzenia mieszka całkiem niedaleko mnie. Na lekcji mieliśmy dobrać się w pary i razem rozwiązywać zadania.
Perspektywa Annabeth:
Hej, jestem Annabeth Castle widziałam cię już mieszkam niedaleko ciebie.
Perspektywa Soni:
Jak byłyśmy małe to razem chodziłyśmy na plac zabaw, pamiętasz?
Perspektywa Annabeth:
O tak i pamiętasz jak spadłam z huśtawki, przez dwa tygodnie musiałam siedzieć w domu i potem przyszły wakacje i zaczełaś zachowywać się inaczej.
Perspektywa Soni:
To już inna historia... i przerwał nam dzwonek wyszłam na przerwę Annabeth mnie zapoznała mnie ze swoimi przyjaciółmi. Potem poszliśmy pod matematyczną i nagle ujrzałam wysokiego blondyna od razu się w nim zakochałam. Miał jasną karnację, malinowe usta i błękitne oczy ubierał się sportowo i był po prostu super.
- Ej, dziewczyny kto to jest
Perspektywa Korneli Smith:
To mój brat Liam Smitch, za dwa lata kończy szkołę zazdroszczę mu. A przed nami jeszcze kupę czasu. (smuteczek)
Perspektywa Soni:
Achhh, jaki on przystojny.
Przez resztę lekcji nie mogłam przestać o nim myśleć.

Gdy wróciłam ze szkoły mama powiedziła mi żebym się szykowała.
- Kurcze, kompletnie o tym zapomniałam.
Miałam jechać do Francji do Paryża. Tak wiem, w
akacje już były ale lotniska były pełne i mama wpadła na pomysł żeby pojechać po wakacjach.
- O nie i co ja zrobię, nie będę go widziała.
Spakowałam się i poszłam spać.

******************************

Krótki wstępik sorki za błędy ortograficzne. Mam nadzieję że wam się spodoba nowa historia Soni. Do zobaczenia w Paryżu ;)