to koniec.

22 1 0
                                    


Powiedziałeś, że masz kogoś. Tak po prostu. Nie wiedziałam, że aż tak bardzo zależało mi na tobie. Gdy wracałam do domu czułam to dziwne ukłucie w brzuchu. Nie byliśmy nawet razem, a ja jak głupia płakałam do poduszki. Wciąż cię kocham i może się tego domyślasz. Widziałeś przecież mój wzrok, kiedy mówiłeś mi o niej.

Czuję się przegraną. Ty mówisz, że się zakochałeś i opsypujesz mnie jej zdjęciami. Mówisz jaka ona jest cudowna i unikatowa. Jedyna w swoim rodzaju. Czemu nie możesz tego mówić o mnie?

Nie chcę cię widzieć z nią. To boli, a ja jestem słaba.

Czy nie widzisz jak bardzo mnie krzywdzisz? Ciągle się do niej porównuję, lecz nigdy nie będę nią. Nie chce być nią.

Skoro nie zakochałeś się we mnie, skoro nie widzisz, że to ja jestem wyjątkowa, to nie zasługujesz na mnie. Znam swoją wartość.

Piszesz, że ona jest inna od reszty. Moje serce krwawi.

Chcę wykrzyczeć Ci jak bardzo mi na Tobie zależy. Jak bardzo ślepy jesteś.

Kurwa, Alex! Przez ciebie, żyłam w iluzji. Dawałeś mi nadzieję. A ja chciałam wierzyć w nas.

Może kiedyś zrozumiesz, że to ja byłam tą jedyną. A może to ja zrozumiem, że ty byłeś tylko nieważnym epizodem w moim życiu.

Żegnaj!




___________________________________

tak po prostu. z potrzeby. ze smutku.


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 02, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

self-therapyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz