4. Diler

19 2 2
                                    

Tym razem spałam twardo, dlatego też moja mama znowu obudziła mnie zimną wodą. Gdy pomyślałam o szkole od razu zwymiotowałam. Moja mama przeraziła się i oznajmiła mi, że jeśli chcem mogę zostać dziś w domu. I tak zrobiłam. Nie chciało mi się tam iść. Kiedyś zależało mi na stu procentowej frekwencji, ale od wczoraj już nie chcem jej mieć. Gdy mama wyszła z mojego pokoju weszłam na swój blog. Ukrywałam go przed moją mamą. Wiedziała tylko o nim moja ciocia. Bardzo jej ufałam i wiedziałam, że dotrzyma tajemnicy. Tam już miałam tysiąc czytelniczek. Bardzo się ucieszyłam. Potem zobaczyłam komentarze. Było ich mnóstwo! Pisali, że super historia albo, żeby więcej takich wpisów. Pomyślałam nawet, że będę pisać swoje sny. Od dziś całe moje życie się zmienia to znaczy odkąd wzięłam narkotyki. Tylko żeby mama z ciocią się nie dowiedziały. Wtedy będę mieć problemy i kłopoty. Następnie wyłączyłam bloga i wogóle całego laptopa. Postanowiłam przeczytać książę. Padło na: ,,Papierowe miasta". To jest cudowna książka! Poleciła mi ją szkolna bibliotekarka. Nazywa się ona Klaudia Ruńska. Jest ona miła i zabawna. Cała szkoła ją lubi, a na dodatek kocha się w panu Frazowskim. Każdy o tym wie oprócz pana Frazowskiego. Nawet kiedyś Sylwia Młyńkowska z mojej klasy próbowała ich umówić. To się jej nie udało, bo pani Ruńska uciekła z randki. Nagle dostałam SMS-a. Był to ten diler: ,,Sorry mała, ale mogę być dopiero o północy. Jeśli tak to odpisz na ten numer, a jeśli nie to spadaj i głowy nie zawracaj". Postanowiłam mu odpisać. Napisałam mu, że będę. Jeszcze nie wiedziałam jak przekonam do tego mamę, ale wiedziałam, że prędzej czy później coś wymyślę. Potem wzięłam książkę i dalej ją czytałam. Była ona o chłopaku, który przyjaźnił się z dziewczyną. Pewnego dnia ona uciekła z domu, ale zostawiła wskazówki aby ją odnaleźć. I ten chłopak postanawia ją znaleźć, ponieważ był w niej szaleńczo zakochany. Dalej jeszcze nie doszłam, więc nie opowiem tego. Po chwili przyszła moja mama. Powiedziała, że tata dzwonił. Później opowiadała co mówił, ale ja jej nie słuchałam, bo miałam gdzieś ojca. Nienawidziłam go. Również nie wierzyłam w to, że nie zdradza mamy. Jednak ona była zachwycona jego opowieściami o podróżach. W końcu, gdy przestała mówić postanowiłam się zapytać, kiedy on do nas przyjedzie i, gdzie jest. Ona po chwili namysłu odpowiedziała mi:

- Niestety szybko nie wróci, bo jest w Afryce.

- Czyli tak nas kocha jak i Afrykę! - powiedziałam ze złością

Po tej rozmowie moja mama znowu była na mnie zła. Ja nie miałam wyrzutów sumienia, bo powiedziałam to co myślę. Potem spojrzałam na zegarek. Była już 18:15. Strasznie się niecierpliwiłam. Tak bardzo chciałam aby była już północ. Wymyśliłam nawet sposób na przekonanie mamy. Wiem, że by się nie zgodziła po tym wszystkim, dlatego postanowiłam, że się wymknę z domu. Moja mama zazwyczaj się nie budzi w nocy i wstaje dopiero o 6:30. Mam nadzieję, że i dziś tak będzie. Z powodu wielkiej nudy wyszłam na świeże powietrze na spacer. Niestety moja mama widząc, że wychodzę na dwór zakazała mi. Ja się jej nie posłuchałam i wyszłam. Ona jest uparta i za mną wybiegła. Wołając mnie darła się w niebogłosy. Było mi wstyd przed ludźmi, dlatego poszłam do niej. Tam zrobiła mi awanturę, że wyszłam z domu. Potem ciągnąc mnie za rękę szłyśmy do domu. Strasznie to bolało, ale moje słowa do niej nie docierały. Bardzo było mi przykro, że nasze kontakty się tak pogorszyły przez wygłupy w szkole i tą babę. Wiedziałam, że gdyby dowiedziała się o narkotykach i spotkaniu jeszcze bardziej by mnie znienawidziła. Bardzo ją kocham, dlatego życie bez niej było by do dupy. Ojciec jest durniem, że nas zostawił. Ja uważałam, że nie chce tu przyjechać, bo znalazł sobie inną laskę. Jedynie żal mi mamy, że mu ufa. Gdy doszłyśmy do domu mama dała mi szlaban i kazała mi iść do pokoju. Na dodatek zabrała mi laptop. Byłam przerażona, bo tam zamawiałam narkotyki. Wiedząc, że mam szlaban wiedziałam, że mi nigdzie nie pozwoli wyjść. Postanowiłam, że o nic się jej nie będę pytać i się wymknę. Robiłam to pierwszy raz, więc się bałam. Nadeszła jednak 23:33. Poszłam sprawdzić, czy mama śpi. Ona spała, ale na sofie i to z moim zdjęciem w ręku. Wzruszyłam się i ją przykryłam zielonym kocem. Następnie poszłam się szybko przebrać. Ubrałam mini spódniczkę w kratę, białą bluzkę, czarną skurzaną kurtkę oraz buty czarne na pięciocentymetrowym obcasie. Włosy rozpuściłam i zrobiłam sobie makijaż. Potem szybko i po cichu wyszłam. Szłam pięć lub sześć minut.

- Witam cię Arek. -powiedziałam

- Jakie WITAM?! Puknij się. Ola powiedz jej co jest w tym złego. - tłumaczył

- Maleńka sorry, ale w tej branży się mówi siema, a nie jakieś kurwa witam. Zbych nie wiem co to za laska, ale musi poćwiczyć z językiem, bo strój ma całkiem, całkiem. - wypowiedziała się znajoma dilera

- Dobra, luz! Przyszłam po to. - oznajmiłam i go pocałowałam

- Ty spadaj stąd! On jest mój! - krzyczała ta Olka

Arek ją uspokoił i powiedział, że się mną zajmie. Po tym zabrał mnie do siebie. Jego dom to był luksus. Sama taki chciałam mieć.

- Wiolu choć zobaczysz moją sypialnie. To dopiero luksus! - krzyknął wyluzowany

Poszłam w pośpiechu zobaczyć tą sypialnię. Całą noc spędziłam u Arka.

PrzepaśćWhere stories live. Discover now