- Mała wstawaj. Szkoła. Pierwszy dzień... HALO?!- Ehh mama... W sumie na rację pierwszy dzień. Bez mojej BFF. Co się stało? Przeprowadziła się... Smutne...
- Już wstaje !
-Nareszcie. Zostawiam ci śniadanie a ja lecę!
-Pa mamo!- Kurczę mam 17 lat, a czuję się na... 28 ?Zjadłam i wyszłam. Posbiegł do mnie jakiś chłopak. Chyba Nowy w okolicy.
-Hej! Jestem tu Nowy. Idziesz do Liceum numer 18 ?- chyba miły.
-Tak.
-Okey to idę z tobą kochanie...- CO?!
-Ej, nie mów mi "kochanie" jestem Sylvia.
-Ok kotku. Jestem Devries Leo.
- Fajnie.
- To co kicia?- Nienawidzę tych ksyw.
- Zamilcz.
- Jak mówisz do swojego krasza. Fajny dekolt.
- EJ ! ZE MNĄ NIE NA ŻARTY!
-Tak będziesz moja...- Kurczę kolejny Bad Boy. Zarombiście. Reszta drogi minęła W milczeniu choć ciągle czułam jego wzrok na sobie. Wybawiła mnie szkoła. Wparowaliśmy do klasy 15 min po dzwonku. No cóż Peszek...
-Eghkem Egkem...- Nasza nauczycielka- Dzieci to właśnie dobrze wam znana Sylvia Carly Roses i Nowy uczeń Leondre Antonio Devries. Leo i Sylvia usiądźcie razem.- Kurdeeeee. Czemu z NIM ??!! Dzięx Pani Location...
Usiedliśmy. Czułam wzrok chłopaka na sobie.
- Ogólnie to brałbym.- Zaczął.
- Kogo? Melannie (*czytaj Melani)
-Kurde, Sylvia ! Ciebie kotku...- Dzwonek. ALLELUJA! Jeszcze tylko Anglik Fiza Majca Biolka i Geo.Po lekcjach...
Wybiegam ze szkoły by nie iść z Leo. Naszczęście szłam sama. Dostałam sms-a od mojej mamy.
Mamuśka 😂😉💕
Hej Skarbku ! Dziś nocuje i nas Matilda. Przygotuj jakiś obiad 😉
Pozdrawiam mama💟
Super ! Tęsknię za Matildą. Jest moją siostrą a rzadko się widujemy. Ona jest starsza.
Usłyszałam pukanie.
-Hej ?- To nie Matilda.To Leo.
-Hej- Powiedział zapłakany.
-Ej Leo co się stało?- Po policzku chłopaka spłynęła samotna łza.-Dobra wchodź, pogadamy.
Weszlismy. Usiedliśmy na kanapie i przyniosła chipsy. Sprawdziłam szybko sms-a
Hej Syl! Będę u cb za 2 godziny. Nagle spotkanie ze szkoły
Natilda💜 Uff mam czas dla Leo.
-Opowiadaj.- zaczęłam.
-Więc... Nam tylko matke. Ojciec...- Zaczełmy mu spływać łzy.- są po rozwodzie. Okazało się że mama miała wypadek. Jest w śpiączce.
-Przykro mi...- Przytuliłam go.
- Nie mam z kim mieszkać..
-Zostań u mnie! Zaopiekuję się tobą.
-Jeju Sylvia ! Dziękuje! Idę do domu. Przyjdę i 21:30.
-Dziś mocuje i mnie siostra.
-Ok. Nie będę przeźkadzał?
-Nie.- Wyszedł.
_____________
Yaaay! Mam nadzieję żE podoba ci się moja opowieść ;) :*
Pozdrawiam Ola xoxox