Prolog

15 1 0
                                    

Gdy miałam 12 lat, byłam na pierwszym w swoim życiu ślubie. Wujek Andrzej po kilku latach związku, zebrał w sobie odpowiednią ilość odwagi, by poprosić ciocie Małgosie o rękę. Miesiąc później, od rana panował chaos ponieważ nadszedł ten wyjątkowy dzień. 

Fryzura cioci, po kilku minutach mocniejszego wiatru zaczęła się rozpadać, a sama zainteresowana prawie zeszła na zawał. Z ciężkim sercem zepsułam swoją misternie zrobioną fryzurę, pozbawiając ją wszystkich wsuwek i po kilku minutach na głowie cioci pojawił się fikuśny kok. Zadowolona spojrzałam na swoje dzieło, które prezentowało się całkiem nieźle, jak na ograniczoną ilość czasu. W myślach przybiłam sobie samej piątkę, i wystawiłam język tacie, który ciągle narzekał na moje zabawy we fryzjera. 

-Dziękuje skarbie, uratowałaś mi życie-krzyknęłam panna młoda i pognała w stronę kościoła. Dumnie obserwowałam ciocie, która szczęśliwa, prowadzona przej ojca, szła w stronę wujka, błyszcząc niczym gwiazda na niebie. W tamtym właśnie momencie poczułam że to jest to, co chce w życiu robić. Chce pomagać zakochanym parom organizować najważniejszy dzień w ich wspólnym życiu. Chce by dzielili się ze mną swoimi marzeniami, obawami, a przede wszystkim radością i miłością. 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 10, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Na serca dnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz