Wstaje ładnie rano, 5:50. Humor dobry, gramy dziś w piłkę przecież. Ale ok, wsiadam w autobus, jadę, przebieram się, podjeżdża Batman (Trener hehe). Jak zawsze się spóźnia to dziś 20 min za szybko bo wychowawczyni powiedziała ze wbije nas zobaczyć xD. Chłopaki już są. Dobra gramy do sześciu. Gramy, gramy i jebut przewracam się, noga w kostce zgięta "o kurwa!". No nie mogłem chodzić z 2 minuty, potem nawet biegałem. Kostka skręcona ale chuj quadtricka wjebałem xD. Potem lekcje, w szkole kuleje. Dwie ostatnie sie chciały nauczycielki zamienić. Sie nie zrozumiały i wyszedł luźny polski xD ale nie jeszcze lepiej. Wszystkich po kolei pyta o zad dom. Pyta tą obok mnie coś gada. Mnie pominęła xDDDD potem taki wygryw ( ͡° ͜ʖ ͡°). Ale chuj koniec lekcji. Idę na autobus, wracam czekam na mader, ona paczy "jedziem do szpitala". Tam mówi "skręcenie nawykowe( 5 miechów temu też na boisku skręciłem xD) no i znowu mam szynę gipsową. No i koniec pięknej historii.
Agis, pozdrawiam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

CZYTASZ
Pierdoły I Moje Pierdolenie
Non-FictionTak jak w tytule kurwa. Kurwa dla stworzenia emocji.