1.Podróż

41 6 1
                                    

Właśnie kończyłam się pakować, gdy usłyszałam nieco spanikowany głos Klary -Wiktoria do cholery! Spóźnimy się przez Ciebie!- krzyczała do mnie biegając po całym salonie. -Dzwonił właśnie Arek i mówi że czekają na nas przed busem. Rozumiesz?! Przed busem. A my nawet nie wyszłyśmy z domu!- była coraz bardziej zdenerwowana. -Spokojnie, już wychodzimy- odpowiedziałam po czym wzięłam torbę i wyszłam za Klarą zamykając drzwi.

***

Gdy byłyśmy już przed autokarem zauważyłam zbliżających się do nas chłopaków. Po prawej szedł Dawid - wysoki, przystojny, niebieskooki blondyn a obok niego Arek, dobrze zbudowany brunet z zielonymi oczami. -Może Wam pomóc? - usłyszałam dobrze znany głos Dawida. -Nie obraziłybyśmy się - tym razem była to Klara. Nie musiałyśmy długo czekać, Arek wziął bagaże Klary a Dawid moje i poszli je zanieść do busa. Chwilę później zajęliśmy miejsca zarezerwowane przez chłopaków. Siedzieliśmy na samym tyle, na górnym piętrze.
-Będziecie żałować że z nami pojechałyście - usłyszałam śmiech Dereka
-Może jakoś przeżyjemy...- Klara z uśmiechem przyglądała się brunetowi.
-Oby - wtrąciłam się w rozmowę.
Rozmawialiśmy przez dobre dwie godziny w czym nie zabrakło oceniania chłopaków jadących z nami w busie. -Patrz! Ten w piątym rzędzie po prawej- Klara musiała jak zwykle już kogoś "wyczaić". - Wygląda zajebiście- dodała. W oczach Arka ujrzałam iskierkę zazdrości po czym jego wzrok stał się tak jakby nieobecny. -No no, całkiem niezły- odpowiedziałam z uśmiechem. -Serioo? Już zaczynacie? - głos Dawida wyrwał mnie z wpatrywania się w przystojnego bruneta. -Jeżeli chcecie wytrzymać z nami przez dwa miesiące, niestety musicie się przyzwyczaić- odparłam. -Jeszcze zobaczymy ...- wpatrzyłam się w jego cudowne oczy, skierowane w moją stronę.
-Arek! Patrz jaka laska!- Wiedziałam że jakoś muszą się na nas odegrać. -Uhuhu, stary ty to masz oko - teraz obydwoje wpatrzeni byli w blondynkę w krótkiej, czarnej sukience.
-Żeby Wam przypadkiem nie stanął - wymamrotałam. Dawid popatrzył na mnie z szerokim uśmiechem i rzucił krótkie "Zaraz wracam". Zobaczyłam że idzie razem z Arkiem do tej suki i coś do niej gada. -Wiedziałam, że tak będzie- Klara była wkurwiona tak samo jak ja ale nie dałyśmy tego po sobie poznać.

***

Jechaliśmy dobre dwanaście godzin, w czym większość przegadaliśmy. Fakt faktem wkurwiała mnie ta jebana Amelia, od której Dawid wziął wcześniej numer ale postanowiłam zostawić ten temat w spokoju. Oczywiście od czasu do czasu rzucałam głupie odzywki, ale w zamian dostawałam jedynie ten cholernie pociągający uśmiech przyjaciela. Właśnie .. przyjaciela ... był nim odkąd się znamy, czyli jakieś 6 lat. W czwórkę tworzyliśmy najlepszą paczkę, zawsze razem wychodziliśmy.. To byli ludzie, z którymi wiązały się moje najlepsze wspomnienia. Byli moimi przyjaciółmi... wtedy nie wiedziałam że zmieni się to w ciągu tych dwóch miesięcy...


~~~

Hej, to moja pierwsza książka na Wattpadzie, jeżeli już tu jesteś i się podoba to zostaw gwiazdeczkę :-) Miłego, Wikaa6 :-*

Zawsze?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz