Rozdział 1

56 3 0
                                    

-Mamo wychodze
-gdzie znowu miałaś mi pomóc w domu
-jutro ci pomoge
-mówisz tak już miesiąc
-jutro napewno
-trzymam cię zasłowo
Mhmmm....

Kiedy  wóciłam do domu była już 22:30 mama powiedzała ,że jak.jestem głodna to kolacja jest w lodówce.

A tak wogóle to cześć jestem Meg mam 18 lat mieszkam z rodzicami ,starszym o 4 lata bratem Justin i młodszą o 10 lat siostrą Hope (Mamy na nazwisko Bieber ).Ogólnie jestem wegetarianką . Mama zrobiła sałatkę warzywną .
-Mamo posprzontam po kolacji

Kiedy skończyłam sprzątać postanowiłam , że jutro wyjde sama z domu . Pójde do lasu czy gdzieś

6:00
O tej porze u mnie się wstaje

Ubrałam ogrodniczki czarną koszulke i converse a na plecy włożyłam miętowy plecak . Spakowałam telefon ,klucze i pomatke do ust o zapachu mięty

Moja mama zawsze jednak śpi do 7 rano więc zostawiłam kartkę w kuchni ,że wychodze wrócę wieczorem

Byłam już na miejscu o 6:30 szłam kawałek i nagle zaczełam usłyszałam coś w krzakach podeszłam a tam wyskoczył Scotmój były to mój były który mnie prześladował odkąd zerwaliśmy
-cześć śliczna
- nie bawi mnie nasze spotkanie
-a mnie bardzo
-przyszłem cię o czymś zawiadomić
- mhmm
-twoji  rodzice nie żyją a twój brat i siostra za 20 minut zostaną wysadzeni w powietrze jeśli ich nie uratujesz zginą marnie
-co ty wymyślasz
-nic nie wymyślam
-a więc dobrze pójdę do domu
-radził bym się pośpieszyć
-jasne jasne
Kiedy otwierałam drzwi zobaczyłam...

****************************
hey mam nadzieje że się podoba to moja 2 książka na innym końcie ale tamto konto nie jest aktualne polecam książke Klaudia_2004 do następnego :3 :3 :3 polecam także moją książke ŻARTY

To Wszystko Przez NiegoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz