Gdy pobiegłam do łazienki usłyszałam pukanie w drzwi.Więc nie zdążyłam się nawet się pociąć więc zostawiłam ją i wyjzałam przez wizjer.Ku mojemu zdziwieniu stała tam mój brat więc szybko mu otworzyłam.Nawet nie powiedział "hej" tylko kazał mi się pakować.Gdy wziełam wszystko co mi potrzebne zbiegłam na dół i kazałam mu wytłumaczyć o co chodzi.Powiedział że dowiem się w samochodzie.Nagle usłyszałam dżwięk wydobywający się z jego telefonu.Szybko odebrał.
-Powiedziałeś jej?-zapytał głos w telefonie.
-Nie zaraz jej to powiem...-co on do cholery mi chce powiedzieć?!Szybko się rozłączył i zaczął mówić poważnym tonem...