I Just Want You

4

Kiedy wysiadłam z samolotu. Wśród tłumu ludzi próbowałam dostrzec Rosie. W końcu zobaczyłam uśmiechniętą twarz kuzynki. Kiedy ona też mnie dostrzegła, biegłyśmy w swoją stronę i rzuciłyśmy się sobie na szyję. Tak się cieszyłam, że wkońcu ją zobaczyłam.

-Wkońcu się widzimy-wykrzykneła mi do ucha

-No nareszcie, nie mogłam się do czekać

-Zmęczona?

-W sumie to nie, przespałam się w samolocie

-To świetnie. Zabieram cię na kawę, opowiesz mi co tam u ciebie

Wsiadłyśmy do jej samochodu i pojechałyśmy do galerii.

W galerii weszłyśmy do naszej ulubionej kawiarni czyli Starbucksa. Ja zamówiłam sobie hibiskusa a Rosie sernik.

-No to co, masz jakiegoś chłopaka?-zaczęła moja siostra

-Nie, jakoś nie mogłam znaleźć odpowiedniego dla mnie.

-Ooo to ja ci napewno kogoś tutaj znajdę

-Nie trzeba poradzę sobie

-Zobaczymy. Jak Ci wogule minęła podróż?

-W sumie dobrze, ale mogła by być lepsza gdyby nie jakiś idiota który nie umie chodzić.

-Co się stało?

Opowiedziałam całe zdarzenie Rosie.

-Co za idiota-krzykneła tak, że chyba pół kawiarni się na nas patrzyło

-Mówiłam, możemy już jechać do ciebie?-zapytałam

-Jasne

Wsiadłyśmy do samochodu i pojechałyśmy. W samochodzie panowała cisza. Rosie skupiła się na drodze, ja natomiast myślałam o chłopaku z lotniska.

-Cześć ciociu-odrazu krzyknęłam wchodząc do mieszkania

-Witaj Emily. Jak ty urosłaś i wypiękniałaś

-Dziękuję a gdzie wujek?

-Jeszcze w pracy. Może chcesz coś do jedzenia?

-Nie dziękuję. Teraz się rozpakuję.

Rosie zaprowadził mnie do jej pokoju gdzie miałam z nią spać. Jej pokój był ogromny. Białe i szare ściany, wielkie łóżko, czarne meble. Ten pokój był przepiękny.

-Zwolniłam ci parę półek w szafie. Rozpakuj się i szykuj się na wieczór.

-Co będzie wieczorem?-byłam zdziwiona bo jestem w tym mieście parę godzin a ona już coś dla mnie szykuje.

-Idziemy na imprezę, przedstawię Ci moich przyjaciół

*********
Przepraszam, że zniknęłyśmy na prawie 2 miesiące. Ale już są wakacje więc rozdziały będą systematyczne. A tak ogólnie to miłych wakacji.