3. Hangover

42 2 0
                                    

Obudziłam się z okropnym bólem głowy. Od razu naciągnęłam kołdrę na głowę chcąc schować się przed jaskrawym światłem. Przez kawałek uchylonego materiału spojrzałam na urządzenie, które zmusiło mnie do pobudki. Mój telefon wydawał z siebie irytujące dźwięki oznajmiając, że ktoś próbuje się do mnie dodzwonić. Wyciągnęłam w jego kierunku rękę zwracając ekran ku sobie. Ciotka Jenna. Czy ona nie wie, że po imprezie mnie się nie budzi. Odebrałam jednak połączenie nie chcąc jej denerwować.

- Hallo. - odezwałam się zachrypniętym głosem przeciągając ostatnią literę.

- Pobudka moja droga. - usłyszałam radosny głos, który myślałam że rozsadzi mi głowę.

- Możesz mówić ciszej?

- Czyżby kac?

- Możliwe.

- Na twoje nieszczęście jest wtorek co oznacza, że czas do szkoły.

- Żartujesz prawda? - usiadłam zrzucając z siebie pościel i chwytając do ręki zegarek leżący obok na szafce. Było wpół do ósmej. To są chyba jakieś żarty. Gdzie jest ukryta kamera?

- Nie zamierzam być wzywaną do szkoły już drugiego dnia więc rusz swój szanowny tyłek i marsz do szkoły.

- Może po prostu zadzwonisz do szkoły i powiesz, że się źle czuję?

- I co powiem dyrektorowi? Przepraszam ale moja siostrzenica ma kaca po wczorajszej imprezie? Nie ma mowy.

- Oj no proszę. - jęknęłam.

- Na dole są tabletki przeciw bólowe. Miłego dnia.

Chciałam jeszcze coś powiedzieć, ale uniemożliwił mi dźwięk zakończonego połączenia. Czyli muszę iść do szkoły. Sądząc po godzinie, która widniała na zegarku i moim stanie nie było takiej opcji, żebym pojawiła się na pierwszej lekcji więc najzwyczajniej postanowiłam ją sobie odpuścić. Zwlekłam się z łóżka wcześniej odkładając telefon i zegarek na szafkę i pomaszerowałam w stronę łazienki. Stanęłam przed lustrem, a to co w nim zobaczyłam prawie przyprawiło mnie o zawał. Z takim wyglądem miałabym gwarantowaną główną rolę w jakimś horrorze. Włosy sterczały mi we wszystkich kierunkach, dodatkowo się napuszyły przez co wyglądały jeszcze gorzej. Wczorajszy makijaż oczu w większości znajdował się na moich policzkach, a czerwona szminka była rozmazana przez co wyglądałam jak klaun. Gorzej wyglądać się nie da. Nie rozpaczając dłużej nad swoim wyglądem zdjęłam bieliznę, którą miałam na obie i weszłam pod prysznic włączając chłodny strumień wody. Po długiej chwili stania pod nim i próbowania się jakoś obudzić, umyłam całe ciało, następnie wyszłam z kabiny i wytarłam się dokładnie puchatym białym ręcznikiem, którym następnie się owinęłam. Umyłam jeszcze zęby i związałam swoje włosy w wysokiego kucyka nie chcąc ich dzisiaj maltretować lokówką. Kolejnym moim celem była garderoba. Nie chciało mi się jakoś bardzo stroić więc ubrałam ukochane, podarte, krótkie spodenki, czarny tank top z logo AC/DC i klasyczne, czarne converse za kostkę. Co do makijażu również nie starałam się za bardzo. Tradycyjnie podkład, jakiś puder, bronzer i mocno wytuszowane rzęsy. Zabrałam z szafki telefon, założyłam lustrzane aviatorki, zarzuciłam plecak na plecy i mogłam już zejść na dół w celu zażycia upragnionych tabletek przeciw bólowych. Nie miałam problemu z ich znalezieniem, gdyż ciocia zostawiła mi je na blacie. Wzięłam dwie na raz sądząc, że jedna mi nie pomoże i popiłam je wodą. Zabrałam również ze sobą dwu litrową butelkę wody wiedząc, że będę jej dzisiaj potrzebować. Ostatnią rzeczą jaką zrobiłam było zabranie kluczy do samochodu oraz przejrzenie się w lustrze. Byłam gotowa, żeby wyjść. Chociaż nadal czułam się jak wrak człowieka, słońce zdawało się wypalać mi oczy, czułam nudności, a każdy dźwięk rozrywał mi czaszkę, stwierdziłam, że jakoś dam radę przeboleć cztery godziny w szkole. Muszę dać radę inaczej ciotka mnie zabije.Wyszłam z domu zamykając za sobą drzwi na klucz i skierowałam się do garażu. Przynajmniej mój samochód wrócił z naprawy więc nie musiałam iść na autobus. Wklepałam odpowiedni ciąg liczb na elektrycznym zamku przy bramie dzięki czemu drzwi uniosły się, a moim oczom ukazało się moje maleństwo. Ford Mustang Shelby GT500 Super Snake w całości pokryty matowym czarnym lakierem jedynie dwa paski idące przez sam środek jego długości były pokryte połyskiem.

Broken Kids |N.H. , HomeTown|Where stories live. Discover now