Mam internet!!!! UUUU!! Internet!!! O>O
To dlatego nie pisałam -przeżyłam straszne chwile z ponad dwoma tygodniami bez neta...
Ale ten rozdział to mi się akurat udał... Oj! Udał się xD (wybaczcie ten brak skromności)
Chciałabym podziękować KAŻDEMU czytelnikowi za to, że nadal jest przy mnie i wytrwał ten czas bez Natana i Calvi. Jeszcze raz przepraszam :(
Natomiast muszę wyróżnić moją nową czytelniczkę xD Gdyż napisała chyba z 40 komentarzy na 26 rozdziałów mojej książki :'D Droga Aruccio, wybacz, że nie odpowiedziałam na twoje komentarze, ale stwierdziłam, że zasługujesz na większe wyróżnienie bo jesteś rekordzistką xD >prawie 40 komentarzy w dwa dni :'DDD A i w ramach twoich pytań, pozwól, że na dwa odpowiem tutaj bo pewnie zaciekawiło większe grono.
Co do grafik: to na deviantart'cie jest dużo (wybaczcie jeśli zrobiłam błąd w nazwie)- ale ja po prostu wpisuję w google "fantasy love" albo "male and female fantasy" ;)
A co do wiersza: Tak to mój oryginalny. Musiałam przecież jakiś wymyślić bo bez podania źródła byłby to plagiat :D A po za tym; słaby ale własny jest lepszy niż dobry i cudzy ;)
No to tyle xD
Miłego czytania! (jesteście wspaniali! :D)
---
Ta noc była czarna. Kiedy otwierało się oczy widziało się tylko wiercącą, zawracającą w głowie pustke. Mimo wszystko ta czerń była piękna. Wyjątkowa.
Siedziała prosto, a jej nogi delikatnie uginały się pod tak lekkim kątem, że mimo kilku godzin w takiej pozycji nadal było jej wygodnie. Nie ruszała się, tylko jej pierś unosiła się i opadała powoli w rytm nikomu nieznanej starej pieśni. Dłonie gładziły powoli zimną skórę rąk i ramion. I choć nie była sama to czuła się samotnie.
Nie musiał umrzeć.
Ale wiedziała, że powinien. Sztuczne trzymanie kogoś przy życiu jest gwałtem przeciwko wolności duszy. Jeśli ciało umiera... Po co trzymać zdrowego ducha w popękanej skorupie?
A jednak bolało ją to. Dawno pogodziła się z jego śmiercią, a kilka dni temu doznała nagłej nadziei i nagłej jej utraty. Była taka samotna.
Mała dziewczynka w jej wnętrzu pamiętała nadal ile dawniej znaczył dla niej jego uśmiech. Jeden uśmiech... nawet tym nie chciał jej obdarzyć.
Zamknęła oczy i siedziała tak jeszcze długo. Tą noc spędziła w otępieniu. Jak to było kilka lat temu, kiedy jej ojciec "pierwszy raz umarł".
To trwanie bez snu i bez łez było równie piękne co tragiczne.
***
Siedziała wsparta o krzesło, zmuszając się by zjeść choć jedną łyżkę zupy. Byle tylko nikt nie zwrócił na nią uwagi.
Udała, że upiła soku ze szklanki i bacznie rozejrzała się po zebranych przy stole.
Melisa, siedząca po jej prawej, z zaciekawieniem przysłuchiwała się dość ostrej wymianie zdań między Dymitrem a Verielem, którzy siedzieli po przeciwnej stronie stołu dyskutując o najlepszym rozwiązaniu sporu z północnym magnatem. Veriel był za dyplomacją a Dymitr za dobrym skrytobójcą.
Trochę dalej, po stronie Melisy i niedaleko Natana siedziała jego kuzynka: Liliana. Która przybywszy na pogrzeb postanowiła zostać tu na dwie noce. Calvia nie miała jej nic do zarzucenia... choć w jej przekonaniu Lili była z gatunku tych, którzy uzależnili się od wygód i nigdy nie poszczycili się ciężką pracą. Całe dzieciństwo wychowała się na dworze a pozycja zagwarantowała jej bogatego hrabiego za męża. Warto także dodać, że hrabia był sporo starszy.
CZYTASZ
Śmiertelna Królowa
VampireSerania. Stolica państwa Ivecta w którym władzę po wygranej wojnie objęła wampirza dynastia. Jednak wygranie wojny nie zakończyło problemów młodego władcy. Książę chcąc uniknąć kolejnych konfliktów zbrojnych postanawia poślubić zwykłą, nieznaną mu m...