Ranne serce

1.2K 47 12
                                    

Był to poniedziałek ,zwykły dzień chyba 13 lub 14.Nie to był 13 czerwca.Dzień przed wpisaniem ocen długopisem.Kolejny ponury dzień.Za oknem padał deszcz.Kolejna żyletka przestała ciąć.Poza tym nie przedstawiłam się.Mam na imię Alex.Mam 15 lat niedługo 16.
Mieszkam w Port Talbot.Ludzie z mojej klasy mnie nienawidzą.Powiedzmy dziecko pecha.Co tydzień miałam coś złego.Najpierw zginął mi telefon.Nie był to aż taki wielki problem.Nie lubiałam tego telefonu,ale był dla mnie ważny.Dwa tygodnie temu zepsuł mi się telefon siostry.Płakałam bo zepsułam ważną rzecz mojej siostry.Tydzień wcześniej i tu się zaczeła cała historia.Straciłam miłość mojego życia.Chłopak ze mną zerwał.Płakałam non stop.On był ucieszony,że wreszcie ze mną zerwał.Dalej się ciełam przez niego.Kochałam go tak bardzo.W mawiałam sobie ,że chce się zabić.Serce zaczeło mi źle pracować.Wylądowałam w szpitalu.Dowiedział się ,że wylądowałam przez niego w szpitalu i odrazu pojechał do szpitala.Gdy mnie zobaczył...Spałam.Pod ręką miałam różową karteczke. A na tej kartce było ,,Kocham Cię".Wzruszył się.Miałam 30% szans by przeżyć.Powiedział sobie ,że jak się nie obudze. To zostanie dawcą serca.Obudziłam się.Wstałam zauważyłam kartke a na niej było ,,Przepraszam za mój błąd.Prawie mogłaś przez ze mnie umrzeć.Zostałem twoim dawcą.Mam nadzieje,że ucieszysz się ,że oddałem Ci moje serce". :"(

Żyletka i Ja...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz