Zagubiona

794 32 5
                                    

   Teraz nie wiem co powiedzieć.Z jednej strony jestem szczęśliwa ,że przeżyłam z drugiej nie.Bo on nie żyje.Nie wiem co robić.Nie umiem powiedzieć sobie ,że nie żyje.Chciałabym z nim teraz przy nim być i powiedzieć mu ,,przepraszam".Mimo smutków mimo złości nikt nie pozwoli mi być w samotności.Przyszła do mojego pokoju Lucy.Moja przyjaciółka ,z którą się znam 12 lat.Zobaczyła mnie cała w bliznach.Blizny miałam wszędzie na nogach,na rękach.Przestraszyła się mnie.Od tego momentu sprawdza mi ręce codziennie gdy się widzimy.Raz gdy w szkole się nie widziałyśmy ,bo miała wycieczke. Kolega z mojej klasy, którego średnio lubiłam.Podszedł do mnie.I powiedział

-Alex pokaż ręce

-Po co?

-No pokaż

-Nie *podwinął mi rękawy*

-Co Ci w ręce?!

-Nie ważne.Nie twoja sprawa-wyszłam z płaczem do łazienki

Miałam teraz 2 godziny w-f. Troche zapomniało mi się ,że mam dalej blizny,więc wziełam bluze. Było bardzo gorąco dziewczyny się ze mnie śmiały.Była koszykówka graliśmy na spokojnie.Po czym zamyśliłam się i gdy się odwróciłam dostałam piłką w głowe. I poraz kolejny trafiłam do szpitala.Zapadłam się w śpiączke. Zobaczyłam w śnie rodziców.I powiedzieli ,że wysłali mi anioła stróża ,który mnie obserwuje i okazało się ,że chodzi ze mną do klasy.Mam nadzieje ,że to nie jest ten chłopak...Rodzice powiedzieli,że...

Żyletka i Ja...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz