Okey, wchodzę!
Pierwsze na co zwróciłam uwagę to zajebisty, piepszony dzieciak,który jak widziałam był wielkim dupkiem dla innych uczniów!
Jezu, czy ja przeklnęłam??!!
Ledwo przyjechałam i juz jestem inna!!!
To nie dobrze, teraz musze być taka jak inni, koniec kropka.Kiedy zadzwonił dzwonek, czyli chwila mojego zbawienia bo nie musiałam na niego patrzeć, weszłam na moją pierwszą w życiu lekcje hiszpańskiego. I oczywiście kto tam siedział?????? ONNN nie no lepiej być nie mogło. I znowu objawia się moje ,,szczęście", jedyne miejsce wolne jest obok niego.....
Uśmiechnięta nauczycielka poprosiła mnie na środek abym się przedstawiła, oczywiście czego innego by się tu spodziewać, wyśmiali mój styl. Stwierdziłam więc, że usiądę.
No wieccccc pierwszy dzień w szkole nie jest jednym z najlepszych dni mego życia, tak jak mi się wydawało wcześniej!!! Dobra skoro zaczęłam źle to może chociaż to wyprostuję do zera!
Postanowiłam przywitać się z chłopakiem po minionej lekcji, na przerwie poszłam do niego, zaczęłam z nim rozmawiać i proponować nam przyjaźń, tak jestem trochę nahalna. Z tego co się dowiedziałam ma na imię Luke Hemmings i ma podobną sytuację do mnie ponieważ jego ojciec zostawił ich jak miał 3 lata. Na początku chłopak wydawał się być nawet JEDNAK przyjazny, lecz gdy ja zaczęłam opowiadać o sobie, to słuchał mnie z niewielkim zainteresowaniem.
Ale chyba się zaprzyjaźniliśmy??!!!!
HIHI
CZYTASZ
,,With You"
FanfictionPROLOG Mam na imię Adeline, w skrócie Adee. Jestem normalną, TROCHE Wieśniacką dziewczyną. Tsaaaaaa mieszkam na wsi, choć powiem że kocham to miejsce. Mój ojciec to biedny a zarazem porządny facet, gdy jeszcze moja mama nie zostawiła nas samych miel...