W końcu po godzinie pogoda się polepszyła i postanowiłam pójść na zakupy z Ashley. Napisałam do niej SMS'a:
-Hej Ashley
-Siemanko
-Masz czas?
-Tak
-Zakupy, ja i ty?
-Okey, to kiedy?
-Za pół godziny przed centrum handlowym ,, Holiday ''?
-Mi pasuje
-Więc jesteśmy umówione?
-Tak, to do zobaczenia potem
-A po zakupach do mnie na 16:00, bo mój przyjaciel z dawnej szkoły przyjeżdża i chciałby cię poznać
-Okey
-To pa
-Cześć
Przebrałam się w krótkie spodenki i białą luźną bluzkę, włosy wiązałam w koka, gdyż było bardzo upalnie, zrobiłam lekki makijaż i zeszłam na dół do salonu. Poinformowałam mamę i Rose, oglądające telewizje, że idę na zakupy z Ashley. Wróciłam się jeszcze po telefon i kartę kredytową.
Po dziesięciu minutach byłam na miejscu, gdzie już czekała na mnie blondynka. Przywitałyśmy się i ruszyłyśmy na podbój sklepów. Dwie godziny później byłyśmy bardzo wyczerpane, więc przeszłyśmy na mrożoną kawę do Starbucksa. Czas szybko nam minął na rozmowie o wszystkim i o niczym. Po skończonej kawie poszłyśmy do mnie. Idąc spokojnych krokiem i co chwilę się śmiejąc doszłyśmy do mojego domu. Zdjęłyśmy buty w holu i poszłyśmy do salonu.
-To kiedy, przyjedzie ten twój przyjaciel?- spytała moja przyjaciółka. Momentalnie spojrzałam na zegarek na mojej lewej ręce, na którym wskazówka wskazywała 15:50.
-Za dziesięć minut powinien być. Zaraz wrócę tylko zaniosę kupione ubrania do mojego pokoju
-Okey. Jak będziesz wracała to weź coś do picia
Weszłam schodami na górę, do mojego pokoju i położyłam nowo kupione rzeczy na krześle. Szybko zeszłam na dół do kuchni gdzie wyjęłam z lodówki mój ulubiony nektar bananowy i z szafki dwie szklanki. Z moim ekwipunkiem udałam się do salonu, gdzie moja przyjaciółka oglądała jakiś serial. Odłożyłam szklanki na stolik nalewając do nich zimny napój. Po skończonej czynności odniosłam sok. Kiedy wracałam do salonu chcąc odpocząć na kanapie usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam je zastając w progu Ashton'a, a uśmiech sam pojawił się na mojej twarzy.
-Hejka-powiedziałam
-Siemanko, piękna!-po tych słowach przytulił mnie do siebie
-Chodź do salonu, tam czeka na nas Ashley
Po chwili skierowaliśmy się do wyżej wymienionego pomieszczenia.
- To jest Ashley- pokazałam na dziewczynę, która przełączała kanały, aby znaleźć odpowiedni. Po moich słowach zaprzestała czynność i wstała aby się przywitać - a to jest Ashton- powiedziałam tym razem kierując swoją rękę ty razem na blondyna.
-Cześć-powiedzieli razem w tym samym czasie co było mega słodkie, zaraz potem zaczęliśmy się z tego śmiać
-To ja zostawię was samych na chwilę. Zaraz wrócę!- powiedziałam kierując się do łazienki, bo mój pęcherz już nie wytrzymywał. Po skończonej wycieczce do toalety wróciłam na swoje miejsce na fotelu. Pięknie razem wyglądali śmiejąc się i siedząc obok siebie. Oni powinni być razem.
- Coś mnie ominęło- powiedziałam, aby zwrócili na mnie uwagę
-Nie sądziłem, że masz taką fajną przyjaciółkę, Kat
-Oczywiście, że jest fajna, a ja?- zrobiłam minę szczeniaczka- mnie już nikt nie kocha- udałam, że ronię łezkę
-My cię kochamy!- krzyknęli znowu w tym samym momencie, to było takie urocze, po czym zrobiliśmy grupowy uścisk. Resztę wieczoru minęło nam w świetnym nastroju. Kiedy było już późno Ashley postanowiła pójść do domu. Ashton jakby korzystając z okazji zaproponował jej swoje towarzystwo, pod pretekstem niebezpieczeństwa o zmroku. Ona przystała na jego propozycję z wielką chęcią. Po chwili w domu zostałam tylko ja. Zapanował wielka cisza. Poszłam do swojego pokoju układając zostawione rzeczy w półkach i wieszając na wieszakach. Wszystko to robiłam w rytm muzyki One Direction, bardzo lubiłam ich piosenki. Nie byłam ich fanką po prostu podobała mi się ich muzyka. Po skończonej czynności do domu wrócił Ashton. Pokazałam mu jego pokój i zostawiając go tam poszłam do swojej łazienki przebierając się w piżamę. Po chwili leżałam już w łóżku powoli zasypiając.
Co myślicie o dzisiejszym rozdziale? Mamy pisać dalej czy nie ma to sensu? Podoba wam się w ogóle ta książka?
KreatywneAutorki
CZYTASZ
Zakład miłości
RomanceOsiemnastoletnia Katrin przeprowadza się z Los Angeles do Kalifornii. Jej życie obróciło się o sto osiemdziesiąt stopni. Rozstanie rodziców było bardzo trudnym okresem w jej życiu. By zapomnieć o złych wspomnieniach wiążących się z jej dawnym domem...