Drobna, fioletowooka dziewczynka wyglądała przez okno. Jej czarne włosy delikatnie okalały jej bladą, spokojną twarz. Nie wiedziała co się dzieje w reszcie domu, a jeśli tak to nie zwracała na to uwagi. Na razie widziała tylko płatki śniegu opadające powoli i bezszelestnie na kamienny parapet. Drzwi do jej pokoju otworzyły się powoli, skrzypiąc jakby ostrzegały dziewczynkę przed intruzem. Wysoki mężczyzna o lekko zsiwiałych włosach podszedł do niej poczym chwycił ją za dłoń.
-Od teraz nie musisz tego ukrywać dziecko. Zabiorę cię tam gdzie nikt nie będzie się ciebie bał.~¤~
Cześć! Jestem Alex i jest to moje pierwsze w życiu opowiadanie, a właściwie jego wstęp. Mam nadzieję, że je polubicie. Pa~