Dwa lata temu przeprowadziłam się z Paryżu do Londynu wraz z moimi przyjaciółmi Lisą, Asherem, Viki, Samuelem i moim chłopakiem Brajanem. Ponieważ mój ojciec znalazł tam pracę. Ja teraz chodzę do liceum tak jak moi znajomi, z którymi tu jestem. Rano budzi mnie telefon - to Lisa! -krzyknęłam i odebrałam:
- Hej wstawaj mała, do szkoły się spóźnisz. - zaśmiała się Lisa.
-Wstałam bo mnie obudziłaś - wymruczałam do słuchawki.
- Brajan na Ciebie czeka - dodała podchwytliwie Lisa.
- Co? Już się ubieram - powiedziałam pospiesznie.
- Dobra to papa - Dodała Lisa i się rozłączyła.W szkole znowu nudno na lekcjach, ale nikt się nie odezwał bo mamy surowego pana z Historii i by nam wpisał jedynkę albo uwagę.
- Drrrrrryń ( dzwonek na przerwę)
- W końcu! - mówi Brajan
A cała reszta się zgodziła. - Co teraz mamy? -zapytałam.
- Biologie - Odpowiedział Asher.
- Ohh, znowu zapowiada się nudna lekcja.-wyjęczała znudzonym głosem Viki.
Nadszedł koniec zajęć więc spytałam - Idziemy na miasto coś zjeść? Asher się nie zgodził bo musiał się opiekować bratem więc poszliśmy bez niego. Po ciężkim dniu wruciłam do domu, pierwsze to poszłam na górę i wzięłam pierwsze lepsze ciuchy z szafy i weszłam do łazienki, wzięłam kąpiel. Około godziny dwódziestej zjadłam kolacje i położyłam się spać.To koniec rozdziału pierwszego (tak wiem trochę nudny) 😘;*
CZYTASZ
Czy musi tak być?
RomanceMilena ma 16lat, jak na swój wiek jest bardzo ładną i energiczną dziewczyną. Milena miała grupę swoich przyjaciół(Lisa, Asher, Viki, Sam) i chłopaka Brajana. W szkole jej szło bardzo dobrze do czasu gdy umarła jej mama.