-To boliiiiii - krzyknąłem ze łzami w oczach
-Przepraszam Chullie, zaraz przestanie, obiecuję - powiedział i pogładził mnie po włosach
-Proszę wyjmij to szybko Gunhee, proszę
-Czemu mówisz na to "to"? Używaj normalnej nazwy
-Gunheeee - zaskomlałem po raz kolejny
-Już wyciągam, spokojnie
-Jak mam być spokojny kiedy czuję jak to cholerstwo rozrywa moją skórę
-Nie dramatyzuj, błagam cię
-Wcale nie dramatyzuję - prychnałem zdegustowany i przękręciłem twarz na bok, ukazując tym sposobem, jak bardzo urażony jestem.
-Chullie?
-Ahhhh, nie wyciągaj tak szybko
-Przed chwilą prosiłeś żeby było szybko
-Ale zmieniłem zdanie, wiesz kobieta zmienną jest
-Ehhhh i co ja mam z tobą zrobić Heechul?
-No wyciągnij to, tylko powoli i delikatnie
-Dobrze księżniczko
Po chwili poczułem jak nareszcie wyciąga ze mnie to bydle.
-Ohhhh w końcu, nie wiedziałem ile jeszcze tak wytrzymam - westchnąłem
-Chullie?
-Tak?
-Przecież to tylko drzazga - powiedział z uśmiechem na ustach - Aż tak bardzo bolało jak wbiła ci się w palec?
-No, ale przecież widziałeś jaka była wielka!!!!! I w chuj to bolało, dla twojej wiadomości.