Akcja

7 0 2
                                    

-To się nagrywa? - pytam niepewnie siedzącego obok mnie mężczyznę.

-Jeszcze nie, kiedy usłyszysz głos w słuchawce, będziemy na wizji.

Trzy kamery, ta z przodu ma śmieszny kwadratowy obiektyw. Siedzi za nią pulchny chłopak z rozczochraną fryzurą i wyblakłą koszulą. Skupiam się na nim i przestaje myśleć o nadchodzącym wypytywaniu.

Słyszę delikatny dźwięk dzwonka w słuchawce i głos kobiety informuje mnie, że jesteśmy już na żywo.

-Dzień dobry państwo, mam dzisiaj w swoim studiu kobietę, której żadna praca nie przeraża. Pisarka, modelka, lekarka, trenerka personalna i youtoberka. Pewnie domyślacie się kto to taki? Alicja Kasperczak!

Zbliżenie kamery przedniej na moją twarz i ujęcie z bocznej na sylwetkę.

Uśmiecham się ciepło do prezentera, dzisiaj muszę trzymać język za zębami i nie mówić za dużo.

-Alicjo, muszę Cię przeprosić, że już na wstępie poruszam tak trudny temat. Krążą plotki, że jesteś poważnie chora. Możesz nam zdradzić coś na ten temat?

Przełykam ślinę i biorę głęboki wdech.

-Cóż, ciężko na tę chwilę mi cokolwiek powiedzieć. Nic jeszcze nie jest pewne.
- Jednak coś się dzieje?

-Tak, niestety tak, ale naprawdę nie mogę poruszać tego tematu. Nie lubię kłamać, a gdybym cokolwiek powiedziała nieprawdziwego zaprzeczyłabym sama sobie.

Najwyraźniej rozśmieszyłam prezentera swoją niepoprawną wypowiedzią, ponieważ śmieje się pod nosem. Rozluźniam się trochę i chwytam za kubek kawy przygotowanej do poczęstunku.

-Dobrze, powiedz mi zatem jak znajdujesz czas na te wszystkie pracochłonne zawody.

-Widzisz, masz przestarzałe informacje na mój temat. Przygodę z modelingiem zakończyłam kilka miesięcy temu.

-Co spowodowało tę decyzję?

Tak, dociekliwy dziennikarz. Wzbudzi w tobie zaufanie, a później wyciągnie najbrudniejsze zdarzenia z twojego życia.
-Brak czasu i przeszkody zdrowotne. - odpowiadam stanowczo, dając mu do zrozumienia, że nie mam ochoty poruszać tego tematu.

-Muszę przyznać, że widzowie mają do ciebie sporo pytań. Zechciałabyś odpowiedzieć na kilka losowych?

Uśmiecham się, kiwając głową.

Na ekranie za mną pojawia się twarz młodego chłopaka.

-Pani Alicjo, czy ma pani kogoś? Ponieważ jestem w Pani zakochany na zabój i bardzo mnie to ciekawi.

-Ojej, jakie to było miłe. - Mówię w stronę kamery szczerze rozczulona. - Nie kochany nie mam nikogo, ale szukam. - Puszczam oczko i śmieje się głośno z prezenterem.

Reszta wywiadu staję się zabawą, więc zanim się obejrzę słyszę w słuchawce głos kobiety, która mówi, że kończymy.

12 miesięcy 7 godzin I 5 minutOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz