Kolejny dzień. Nie zapowiada się na wyjątkowo ciekawy, pewnie znów spędzony przed komputerem albo telefonem, leniwy. Promienie słoneczne przebijają się przez okno i wpadają do twojego pokoju. Powoli twoje oczy sie otwierają. Na wpół przytomna, jeszcze senna włączasz rozmowę z Kondziem. Pierwsza wiadomość "Dzień dobry księżniczko". Na twojej twarzy maluje się uśmiech. Po chwili słyszysz głos którego nigdy nie słyszałaś. Otwierasz oczy a przed tobą stoi ta sama osoba której wiadomość otrzymałaś. Przecierasz oczy - dalej tu jest, z tacą ze śniadaniem. "Dzień dobry księżniczko" do twoich uszu dochodzi basowy głos niski, niby radiowy. Stawia przed tobą śniadanie. Będąc dalej w szoku konsumujesz śniadanie a on wciąż się wpatruje w twoje oczy. Chyba mu się podobają. "Ubierz się, sprawię że ten dzień będzie cudowny". Ubrałaś to co znalazłaś - błękitną bluzkę i spodenki na wysokim stanie od razu wychodząc z domu. Wsiadasz na jego motocykl i ruszacie w drogę. Najpierw zatrzymuje się na wzgórzu. Gdy wysiadasz on zasłania ci oczy. "Chodź, pokaże Ci coś" szepcze czule do ucha. Po chwili je otwiera. Wspaniały widok maluje się przed tobą. Krajobraz nie do opisania. Przed Tobą koc a na nim wino. Po chwili siedzicie i rozkoszujecie się winem i widokiem. Przez cały czas nie odrywa od ciebie wzroku, ogląda Cię jak obrazek. Nikt tak się nie zachowywał wobec ciebie. Rozmowa trwała w najlepsze, gdy słońce zachodziło poprosiłaś żeby wrócić do domu. Podczas podróży obejmujesz go mocno. Czujesz że jest nawet umięśniony, i chyba nawet spodobało mu się twoja czułość. Gdy już otwiera ci drzwi domu domu zastajesz widok białego ogromnego misia z czerwoną wstążką na szyi, na której widniała karteczka "Dla najpiękniejszej księżniczki na świecie". Z radości skoczyłaś mu w ramiona a on trzyma Cię w nich i mocno się w niego wtulasz. Obsypujesz go morzem pocałunków. "Jest Twój" szepcze. Po chwili już byłaś tulona przez misia. Zbliża się noc. Zanosi Cię na rękach do pokoju a misia na plecach. Po chwili lądujecie w łóżku, mocno wtulona w niego a on nie zamierza Cię puścić. Znów spogląda tobie w oczy. Widzisz w jego oczach czułość i radość, nie mogłaś przestać je oglądać tak jak on twoje. Zbliża się do ciebie a ty do niego. "I jak się podobało?" zapytał. "Było naprawdę cudownie, dziękuję". Po chwili wasze usta łączą się i oddajecie się dlugiemu całowaniu. Rzeczywiście był umięśniony bo był bez koszulki. Przez resztę wieczoru leżałaś i słuchałaś bicia serca które bije szybciej na twój widok. Teraz już wiesz że jesteś jego jedyną księżniczką. Zaczyna całować twój brzuch, chyba mu się podoba. Zasypiasz na jego klatce piersiowej, wtuleni w siebie. Był dla ciebie jak poduszka i kołdra...