Obudziłam się o 6.00. Wiecie szkoła! Przetarłam oczy i podniosłam się. Podeszłam do szafy, otworzyłam ją i wyciągnęłam moją ukochaną bluzę z napisem 'Bitch' i do tego czarne podarte jeansy. Lekki makijaż. I jestem gotowa! Zeszłam na śniadanie. Zjadłam. Pobiegła do swojego pokoju spakować się! Wszystko na ostatnią chwilę! (XD) Za chwilę moja siostra się drze.
-Lily ! Szybciej!
-No już schodzę, spokojnie!- odkrzyczałam jej zamykając drzwi od pokoju.
Zeszłam, ubrałam moja ukochane Vansy. Wyszłam... Wsiadłam do samochodu i ruszyliśmy...
Po 30 minutach byliśmy pod szkołą. Pożegnałam się z rodzicielka i poszłam. Pod klasą jak zwykle rozmawiałam z Zoe.
*Po lekcjach*
Już koniec tej udręki! Zwanej SZKOŁĄ! Odprowadzam Zoe i czekam na siostrę! Jak zawsze się spóźnia...
Przyszła. W końcu!
-Dłużej nie mogłaś?- zapytałam.
-Oj! Nie przesadzaj. Nie było mnie tylko 5 minut!- odparła.
-5 minut?! Ty sobie żartujesz! Nie było cię 20 minut!
-Jezu! Chodź już a nie marudzisz!- rzekała i złapała mnie za rękę.
Poszliśmy do samochodu. Wysiedliśmy i ruszyliśmy w stronę domu!
*w domu*
Po powrocie do domu pobiegłam do pokoju, wyciągnęłam zeszyty by odrobić lekcje. Po godzinie lekcje zostały odrobione (XD) Położyłam się łóżku i wziełam telefon. Pisałam z Zoe i Sussen. Gdy do pokoju przyszła siostra.
-Li, Twój kolega przyszedł- powiedziała i robiła brewki na kolega-Kolega... MMM...
-Kto? Jaki kolega?-zapytała. Dopiero teraz przypomniało mi się o projekcje na plastykę.- Aha dobra już wiem. Powiedz, żeby przyszedł do pokoju- powiedziałam i zadzwoniłam do Zoe, żeby przyszła nam pomóc...
-Zoe! Przychodź, teraz szybko! Projekt na plastykę sam się nie zrobi!
-Co? Jaki projekt?
-Ten na plastykę, no wiesz! Bo Alex przyszedł.
-No okey! Zaraz będę!
Rozłączyłam się i do pokoju wszedł Alex przywitał mnie przytulaskiem.
Zasiedliśmy na kanapie w drugim koncie pomieszczeni i czekaliśmy na Zoe.Ktoś puka. Otorzyłam. To była Zoe.
Przywitaliśmy się. (Psst. Zoe i Alex są parą od 2 lat ;) )Zaczeliśmy robić projekt. Po kilku godzinach męczarni skończyliśmy. Wyglądało to mniej więcej tak:
Mieliśmy zaprojektować ogród.
Rys. Lily i Alex
Kol. Zoe-Ładnie wyszło co nie?- powiedział Alex.
Nieuzyskał odpowiedzi. Spakowaliśmy nasz projekt do teczki i poszliśmy grać w Fifę! Było zajebiście! Ja vs Zoe, Zoe vs Alex, Ja vs Alex. Po grze w Fife poszliśmy na miasto. O 20.00 wróciliśmy do domów.
Po powrocie do domu pobiegłam do pokoju i wyciągnęłam piżamę i poszłam do łazienki. Wykąpana poszłam spać!
CZYTASZ
Dreams Faded
Teen Fiction16-letnia Lily Morgan to zwykła nastolatka, Która ma kochając rodzinę, przyjaciół... Zawsze uśmiechnięta i pełna życia. Mam nadzieję że spodoba się wam ta książka! Miłego czytania! ZAPRASZAM!