❤2❤

2 1 0
                                    

"Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"
                            ~Wisława Szymborska


************************************

-Jo, otwórz te cholerne drzwi!- krzyknęłam do brata. Już od dobrych 5 minut ktoś się do nas dobija, a przy okazji ten ktoś mnie obudził. Lepiej dla niego/ dla niej jeśli nie stanie mi na drodze w ciągu dobrej godziny bo nie ręczę za siebie.

Leżałam w łóżku jeszcze jakieś 5 minut. Podeszłam do szafy wyciągając z niej bieliznę, krótkie spodenki dresowe i białą bokserkę.
Zabrałam ubrania i poszłam do łazienki. Wzięłam kąpiel, pomalowałam się i rozczesałam włosy spinając je w wysokiego kucyka. Zeszlam na dół w celu przygotowania sobie śniadania. Już na schodach było słychać jak No zaciekle z kimś dyskutował. Przybilam sobie mentalnie otwartą dłonią w czoło przypominając sobie, że dzisiaj miał przyjść jego kolega.

Postanowiłam nie zwracać na nich uwagi i ruszyłam w stronę kuchni. Niestety albo stety droga do wcześniej wspomnianego pomieszczenia prowadzi przez salon więc chcąc, niechcąc muszę obok nich przejść.

Kolega mojego brata siedział do mnie tyłem więc by mnie nie zauważył Ale mój kochany brat musiał mnie zawołać.

-O Suzy widzę, że już wstałaś
-Ta, pewien bipolarny dupek chcąc dostać się do naszego domu musiał mnie obudzić.- w tym momencie chłopak odwrócił się twarzą w moja stronę.

-O, hej księżniczko. Mówiłem ci, że jeszcze się spotkamy.- to był nie kto inny jak koleś który dzień wcześniej wpadł na mnie na ulicy. Bezczelny...

-O nieeee, znowu tyyy... Jo proszę cię znajdź sobie nowych kolegów bo nie chce żeby ten tutaj obecny osobnik przebywał codziennie w naszym domu.

-No siostra, widzę że masz nowego adoratora- po tych słowach Jo wybuchł śmiechem, a ja po chwili do niego dołączyłam.
- dobra spokój. Słuchaj Suzy. Z tego co się zorientowałem nie lubisz Luka, ale na twoje nieszczęście musisz go codziennie tu widywać, bo właśnie się tu wprowadził.-powiedział cały rozbawiony. Aha. Czyli bawi go moje nieszczęście? Jak tak się chce bawić to ok.

Podeszłam do Luka i usiadłam mu na kolanach chcąc zdenerwować brata i pocałowałam chłopaka w policzek.

-No, kotku czyli nie musimy się już wymykać z domu żeby się spotykać.-powiedział chłopak domyślając się że prowokuje Jo.

Blondyn zaczął jeździć ręką po moim udzie. Kątem oka zauważyłam, że mój brat jest już cały czerwony ze złości i zaciska pięści.
Nie mogąc dłużej wytrzymać wybuchłam razem z Lukiem śmiechem. Zeszłam z chłopaka i usiadłam obok. Jo dalej siedział na swoim miejscu zdezorientowany.

-Idioto, ty serio myślałeś, że ja z nim kręcę? Jego nawet kijem bym nie dotknęła.

-Ej ja tu nadal jestem...- powiedział Luke i udawał że się na mnie obraził.

-Oj tam, przesadzasz. Swoją drogą skoro już tu mieszkasz to możesz mi zrobić śniadanie.

-I może ksieżniczka jeszcze frytki chce do tego?

-Wystarczy kawa, księciuniu.

-Czyli teraz jestem twoim księciem?- powiedział i obdarzył mnie slicznym uśmiechem. Jezu, jaki on przystojny... Stop.. Suzy o czym ty myślisz. On nie jest przystojny, jest bipolarnym dupkiem.

Po kłótni z tymi idiotami kto i co zrobi na kolację w końcu zamówiłam pizzę. Gdy tylko usłyszeliśmy dzwonek chłopcy od razu zerwali się z kanapy i pobiegli do drzwi. Otworzyli je i wyrwali dostawcy posiłek. Biedny chłopak stał w drzwiach i nie wiedział co się dzieje.

-Przepraszam za nich, ale Po prostu mają raka dałna.- powiedziałam do chłopaka i uśmiechnęła się szeroko, co on odwzajemnił.

-Spokojnie, nic mi się nie stało więc nie masz za co przepraszać.

Po krótkiej konwersacji z Derekiem, bo tak się nazywał koleś od pizzy, zapłaciłam mu za swoje zamówienie i ruszyłam do salonu gdzie chłopcy już zajadali kolację.

-Ej, to ja ją zamówiłam więc zostawcie mi trochę.

-Chcesz gryza?

-Gryza? Nie dzięki.....- nie zdążyłam dokończyć bo jakże kochany braciszek mi przerwał

- Jak nie chcesz to nie. Przynajmniej będziesz chudsza.-powiedział Luke

-Czy ty sądzisz że jestem gruba?- mówiąc to przyjechałam ręką po swoim ciele.

-Taaaaaak.- już więcej nic nie powiedziałam tylko poszłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku i zaczęłam płakać. Zawsze wszystkie uwagi na temat swojego wyglądu brałam do siebie.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 10, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Forever YoungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz